Przy okazji wielu artykułów publikowanych w prasie oraz na blogu powołujemy się na wyniki doświadczeń, które prowadzimy w kilku lokalizacjach naszego kraju. Za przygotowanie i realizację badań odpowiedzialny jest zespół Działu Doświadczalnictwa. Chcemy pokazać Wam, jak wiele pracy i precyzji wymaga ich rzetelne przeprowadzenie. Część pytań, które zadajemy sobie w trakcie realizacji badań, stawiacie sobie również przed wykonaniem zabiegów ochronnych na Waszych polach.
Dział Doświadczalnictwa funkcjonuje w naszej firmie już od 8 lat i nieustannie się rozwija. Z roku na rok przeprowadzamy coraz więcej badań i uzyskujemy coraz więcej nowych wyników. Zakładane przez nas doświadczenia mikropoletkowe są swego rodzaju narzędziem umożliwiającym nam sprawdzanie i weryfikowanie rozwiązań w ochronie roślin i nawożeniu, zarówno tych będących naszymi autorskimi pomysłami, jak i tych proponowanych przez firmy konkurencyjne. Podstawowym celem prowadzonych przez nas badań jest poszukiwanie metod, które przyczynią się do zoptymalizowania produkcji roślinnej, co bezpośrednio przełoży się na zadowolenie i zysk naszych Klientów. Dzięki przeprowadzanym doświadczeniom mamy pewność co do skuteczności i jakości oferowanych przez nas produktów i technologii.
Wbrew pozorom doświadczenia polowe są procesem bardzo złożonym i czasochłonnym, który podzielić można na kilka zasadniczych etapów, które postaram się Wam przybliżyć w dalszej części.
Planowanie doświadczenia, czyli CO? PO CO? i JAK?
Pierwszym etapem przystąpienia do badań polowych jest określenie celu badań, czyli sprecyzowanie co chcemy zbadać oraz do czego mogą być przydatne uzyskane wyniki.
Po wyborze czynnika doświadczalnego (przedmiotu badań) przechodzimy do ustalenia schematu doświadczenia. W tym punkcie musimy zdecydować, w jakich dawkach bądź kombinacjach będziemy testować nasz czynnik doświadczalny (w praktyce jest to jakiś preparat).
Następnym krokiem jest określenie sposobu i częstotliwości dokonywania ocen. Precyzyjne i systematyczne zbieranie danych, zgodnie z przyjętą metodyką, to czynność niezwykle istotna dla powodzenia procesu badawczego.
Ostatnim elementem na etapie planowania jest wybór lokalizacji. Miejsce do doświadczeń należy wybrać w taki sposób, aby efekt zastosowanych czynników (np. środków ochrony roślin) był jak największy, np. do doświadczeń herbicydowych poszukujemy pól z jak największą liczbą gatunków chwastów – chętnych zapraszamy do współpracy ;).
Przygotowanie do zabiegu – grunt to precyzja!
Tą część rozpoczynamy odmierzaniem próbek środków bądź nawozów potrzebnych do zabiegu. Pomyłka na tym etapie może nas drogo kosztować i praktycznie zdyskwalifikuje sukces doświadczenia. A nie jest o nią trudno, zwłaszcza pracując z herbicydami z grupy sulfonylomoczników. Dla przykładu: jeżeli dawka preparatu Toto 75 SG wynosi 90 g/ha, to na 100 m2 będziemy potrzebować zaledwie 0,9 g produktu. Odważenie tak małej ilości preparatu wymaga użycia bardzo precyzyjnej wagi.
Ważnym elementem dobrego przygotowania do zabiegu jest odpowiednia kalibracja opryskiwacza. Zabiegi wykonujemy specjalistycznym, wysokociśnieniowym opryskiwaczem plecakowym. Używany przez nas sprzęt cechuje niezwykła precyzja, która umożliwia prowadzenie badań rejestracyjnych środków ochrony roślin. Opryskiwacz wyposażony jest w zbiornik na ciecz użytkową (pojemność 3 litry), butlę ze sprężonym powietrzem (źródło ciśnienia roboczego), rękojeść z manometrem, lancę o maksymalnej szerokości roboczej 2,5 metra oraz zawory z możliwością regulacji ciśnienia. Chcąc odpowiednio ustawić opryskiwacz, konieczne jest określenie wydatku cieczy roboczej na jednostkę powierzchni. Jak wiadomo, wydatek cieczy na hektar zależy od 3 czynników:
- prędkości, z jaką się poruszamy,
- ciśnienia roboczego,
- rodzaju dysz.
Przygotowując się do wykonywania zabiegów na poletkach, wiele czasu poświęciłem na tzw. kalibrację opryskiwacza. W pierwszym etapie musiałem określić, z jaką prędkością się poruszam (w km/h). W dalszej części przygotowań pracowałem nad równomiernością kroku i powtarzalnością tempa. Jeżeli w obrębie jednego doświadczenia za każdym razem poruszałbym się z inną prędkością, to wówczas na każde poletko trafiałaby inna ilość cieczy roboczej, a co za tym idzie inna ilość rozpuszczonego w niej preparatu. Mając już ustalony wydatek cieczy roboczej i stałą prędkość, z jaką się poruszam, wystarczy już tylko dobrać odpowiednie ciśnienie robocze dla określonego rodzaju dysz (za pomocą odpowiednich tabel).
Ostatnim krokiem przygotowań do zabiegu jest wytyczenie poletek doświadczalnych (powierzchni doświadczenia). Niemal wszystkie prowadzone przez nas doświadczenia zakładane są w 3 blokach (powtórzeniach), co oznacza, że każdy obiekt (poletko) występuje w jednym doświadczeniu 3 razy. Pozwala to na zmniejszenie ryzyka popełnienia błędu poprzez wyeliminowanie czynników towarzyszących, na które nie mamy wpływu, np. zmienności glebowej występującej na danym polu.
W części II, którą opublikujemy w przyszłym tygodniu, poruszymy kwestie samego zabiegu, ocen polowych i wreszcie sposobu analizy przeprowadzonego doświadczenia.
opracował: Mateusz Budziński