Quantcast
Channel: Blog Chemirol
Viewing all 157 articles
Browse latest View live

Potrzeba dokrzewić zboża na wiosnę

$
0
0

_MG_5220

Tegoroczne siewy zbóż ozimych w wielu przypadkach odbiegały od normy. Wielokrotnie rolnicy stali przed dylematem, czy siać w terminie optymalnym w przesuszoną ziemię, czy też opóźnić siew i poczekać na upragniony deszcz. W jednym jak i drugim przypadku, okazało się, że nie był to słuszny wybór. Siew w połowie września w suchą glebę poskutkował tym, że wschody były bardzo powolne i nierównomierne. Czekanie na opady deszczu również nie odniosło oczekiwanego rezultatu. Nie dość, że siewy były bardzo opóźnione,  to jeszcze gdy deszcz w końcu się pojawił, padał tak długo i intensywnie, że ogromną trudnością okazał się sam siew. Z powodu nadmiernego uwilgotnienia i niskich temperatur ziarno kiełkowało i rozwijało się dużo wolniej niż w optymalnych warunkach. Wszystko to spowodowało, że oziminy weszły w stan spoczynku zimowego w fazach dużo słabiej rozwiniętych niż powinny, a zatem będą wymagać silnego wzmocnienia na wiosnę.

Wiosenne dokrzewianie jest mniej efektywne

Przypominam, że jesienne krzewienie zbóż jest jedną z najważniejszych faz rozwojowych, której zaburzenie w dużej mierze przekłada się na spadek plonu. Podczas jej trwania ustala się potencjał plonotwórczy rośliny: czyli liczba ziarniaków w kłosie i ilość źdźbeł kłosonośnych. Rozpoczyna się kiedy roślina ma 4 liście- wówczas powstaje pierwszy węzeł krzewienia. Przy 5 pojawia się drugi, a przy 6 następny. Jest to bardzo ważne dla gatunków o najwcześniejszym terminie siewu takich jak żyto i jęczmień ozimy, ponieważ one krzewią się tylko jesienią. Pszenica i pszenżyto będą dokrzewiać się jeszcze wiosną. Należy jednak pamiętać, że przeniesienie procesu dokrzewiania na wiosnę nie przyniesie takiego samego efektu co dokrzewianie jesienne. Pędy pochodzące z krzewienia wiosennego są niższe, a kłosy krótsze. Cechują się mniejszą liczbą kłosków i ziaren. Czynniki te mogą wpłynąć negatywnie na wysokość plonu. Mogą, ale nie muszą. Odpowiednie poprowadzenie plantacji znacząco wpłynie na wyrównanie łanu i pozwoli na uniknięcie redukcji wysokości plonu. Tej wiosny musimy szczególnie zadbać o potrzeby, tak opóźnionego w rozwoju łanu.

[caption id="attachment_1341" align="aligncenter" width="474"]Pszenice ozime rzadko zostały posiane w terminach agrotechnicznych, stąd wymagają dokrzewienia (fot. P.Talbierz) Pszenice ozime rzadko zostały posiane w terminach agrotechnicznych, stąd wymagają dokrzewienia (fot. P.Talbierz)[/caption]

Wczesna dawka startowa

Kluczowe w tym wypadku, jest szybkie wjechanie z pierwszą dawką azotu, która pobudzi rośliny do intensywnego wzrostu. Tej wiosny ważna jest zasada mówiąca o tym, że to azot ma czekać na roślinę, a nie odwrotnie. Ważne jest, aby podać wyższą niż zazwyczaj dawkę, tuż przed ruszeniem wegetacji. Pamiętajmy, aby część podanej dawki była w formie azotanowej, gdyż jest to najszybciej pobierana przez rośliny forma azotu.

Metody chemiczne

Przy słabo rozwiniętych plantacjach możemy również rozważyć dokrzewianie chemiczne za pomocą regulatorów wzrostu. Najpowszechniej stosowanym rozwiązaniem jest chlorek chloromekwatu. Można go zastosować w fazie początku krzewienia BBCH 22-25 w dawce 300-500g/ha CCC.

Pobudzić do krzewienia – Dynamic Plus

W procesie dokrzewiania nie można zapomnieć o mikroelementach, a szczególnie cynku, który odgrywa tu kluczową rolę. Jego wysoką zawartość zawiera nawóz mikroelementowy o działaniu biostymulującym - Dynamic Plus. Jego zastosowanie na plantacjach słabo rozkrzewionych jest konieczne w celu lepszego ukorzenienia i dokrzewienia, a tym samym wyrównania łanu. Dynamic Plus zawiera 8% cynku. Cynk jest składnikiem, który wpływa na aktywność wielu enzymów. Bierze udział w metabolizmie kwasów nukleinowych i syntezie białek, a tym samym w metabolizmie azotowym. Dzięki temu roślina jest w stanie lepiej wykorzystać podany jej azot. Cynk wpływa również na wytwarzanie auksyn, jednego z najważniejszych hormonów roślinnych. Dzięki temu roślina jest w stanie wytworzyć silny system korzeniowy – korzeni bocznych i przybyszowych, a tym samym jest w stanie pobrać więcej składników pokarmowych i staje się bardziej odporna na susze. Auksyny to również intensywne tempo podziałów komórkowych, dzięki czemu roślina rozwija się znacznie szybciej. Jest to szczególnie ważne w trudnych warunkach jakie spotkały zboża tej wiosny. Kolejną ważną funkcją cynku jest udział w procesie fotosyntezy. Dzięki wysokiej zawartości tego składnika proces fotosyntezy trwa dłużej i efektywniej dzięki czemu roślina wytwarza większą masę ziarniaków, a tym samym buduje większy plon.

Dynamic Plus to produkt stymulujący krzewienie zbóż

Dynamic Plus w swoim składzie zawiera również azot, miedź i mangan. Parę słów o tych pierwiastkach. Miedź jest jednym z najważniejszych mikroelementów w uprawie zbóż, pomimo że zboża wykazują najmniejsze potrzeby pokarmowe pod jej względem. Pełni ona w roślinie szereg ważnych funkcji, z których najistotniejsze przy zastosowaniu wiosennym to stymulacja rozwoju systemu korzeniowego i krzewienia. Ponadto miedź bierze udział w metabolizmie azotowym, kontroluje przemieszczanie azotu do ziarniaków. Podobnie mangan. Również wpływa na efektywniejsze wykorzystanie azotu, a tym samym przekłada się na wzrost plonu. Bierze udział w wielu procesach w roślinie, w tym miedzy innymi w procesie fotosyntezy- jego niedobór powoduje rozpad chlorofilu, spadek ogólnej kondycji roślin oraz pogarsza jej zdrowotność.

Azot, miedź, mangan w połączeniu z cynkiem wykazują wobec siebie swoisty synergizm, dzięki czemu efekty ich działania są dużo bardziej zauważalne niż stosowane oddzielnie. Zboża po zastosowaniu tego preparatu wykazują lepszą zdrowotność i mniejszą podatność na patogeny. Jednak najważniejsze, szczególnie tej wiosny jest to że wyraźnie poprawiają rozwój systemu korzeniowego, lepsze krzewienie się roślin, a tym samym ograniczą negatywne skutki słabego rozwoju ozimin. Ponadto wszystkie mikroelementy zawarte w Dynamicu Plus występują w formie schelatyzowanej EDTA, dzięki czemu mamy pewność, że stosując ten produkt całość preparatu, która zostanie pobrana przez roślinę będzie efektywnie wykorzystana.

Z przeprowadzanych doświadczeń wynika, że Dynamic Plus najkorzystniej zastosować od 2 liścia zbóż do końca fazy krzewienia w dawce 0,8l/ha. Zalecam połączyć zabieg ze standardowym nawożeniem dolistnym oraz adjuwantem Asystent+ w celu lepszego pokrycia liścia i efektywniejszemu wniknięciu zastosowanego oprysku.

opracowała: Izabella Kaszucka (Crop Manager)


Siarka – czy nadal jest niedoceniana?

$
0
0

źródło K+S

Siarka (S) jest jednym z najważniejszych makroelementów w żywieniu roślin. W ostatnich latach coraz częściej zaobserwować możemy objawy niedoboru siarki nie tylko na rzepaku, ale również na innych roślinach uprawnych. Niestety źródła dostarczania siarki do gleb bardzo się skurczyły. Wpływ na ten stan ma przede wszystkim spadek pogłowia zwierząt, a tym samym spadek produkcji nawozów naturalnych. W uprawach stosuje się obecnie nawozy wysokoskoncentrowane, które nie zawierają balastu, w którym występowała siarka. Tak więc siarka była stosowana „przy okazji” stosowania innych nawozów. Niegdyś wysoka zawartość tlenku siarki w powietrzu pozwalała  na pokrycie potrzeb pokarmowych roślin o niskich wymaganiach względem siarki, lecz na skutek ograniczenia emisji SO₂ do atmosfery obserwujemy niedobór siarki w roślinach.  Od stycznia 2008 roku Polskę obowiązuję dyrektywa w sprawie ograniczenia emisji niektórych zanieczyszczeń do powietrza ze źródeł przemysłowych,  przez co ilość zanieczyszczeń atmosferycznych, które opadają na gleby  znacznie się zmniejszyła. W rolniczych regionach kraju oddalonych od większych ośrodków przemysłowych i miejskich  stwierdza się niedostatek siarki w glebie. W większości gleb Polski użytkowanych rolniczo ilość siarki siarczanowej nie przekracza 20 mg/kg gleby. Ponad 70% powierzchni użytków rolnych charakteryzuje się zawartością siarki w granicach 5,0–20 mg/kg. Obecnie ubogich w siarkę jest aż 60% naszych gleb.

[caption id="attachment_1345" align="aligncenter" width="500"]Zawartość siarki w glebach Polski Procent gleb ubogich w siarkę[/caption]

Na glebach zasobnych w siarkę nawożenie tym składnikiem nie powoduje przyrostu plonu, a nadmierne nawożenie siarką może powodować pogorszenie jakości plonu, co u rzepaku i u innych gatunków z rodziny kapustowatych objawia się podwyższoną zawartością glukozynolanów w nasionach. Powoduje też zakwaszenie gleby. Siarka jest bardzo łatwo wymywana z gleby i dlatego nie może być stosowana na zapas.

Obecnie zwiększa się świadomość rolników na temat roli siarki dla roślin uprawnych i jej wpływu na plonowanie. Siarka przede wszystkim poprawia efektywność wykorzystania azotu i fosforu oraz mikroelementów (Zn, Fe, Cu, Mn i B). Ocenia się, że brak kilograma siarki uniemożliwia wykorzystanie około dziesięciu kilogramów azotu. Niedobory siarki powodują, że azot nie może być przekształcony w białko, a nawet może spowodować zatrucie rośliny. Przy braku siarki następuje nie tylko zmniejszenie biosyntezy białka ale także natężenia fotosyntezy. Dlatego nie jest możliwe prawidłowe działanie plonotwórcze azotu bez dobrego zaopatrzenia roślin w siarkę.

Siarka jest niezbędna dla życia roślin jako składnik aminokwasów, aktywizuje enzymy wpływając na wzrost zawartości białek, cukrów i tłuszczów w roślinie. Występuje także w lotnych związkach i olejkach, które nadają charakterystyczny smak i zapach – czosnek, cebula, gorczyca. Rośliny odpowiednio zaopatrzone w siarkę wykazuję większą odporność zarówno na mróz jaki i suszę, ale także zwiększoną odporność na choroby i szkodniki oraz wyleganie. Niedobór siarki w roślinie wpływa przede wszystkim na spadek zawartości i jakości białka, a także obniża zawartość cukrów i tłuszczów. Niedobór tego pierwiastka ogranicza wzrost roślin, wpływa na gorsze kwitnienie i w konsekwencji plonowanie.  

[caption id="attachment_1350" align="aligncenter" width="591"]Objawy niedoboru siarki na liściach (źródło: K+S) Objawy niedoboru siarki na liściach (źródło: K+S)[/caption]

Objawy niedoboru ujawniają się na roślinie  w postaci  jasnozielonych, bladych zabarwień na liściach - co często mylone jest z niedoborem azotu. Jednak w przypadku azotu objawy obserwuje się na starszych liściach, a przy siarce na młodszych częściach rośliny. U rzepaku charakterystyczne są łyżkowate zniekształcenia młodych liści, połączone z niebiesko czerwonym zabarwieniem. Płatki kwiatów mają zabarwienie bladożółte do szaro żółtego. Zawiązywanie łuszczyn jest niewielkie lub w ogóle nie następuje. W łuszczynie ilość nasion gwałtownie spada. Najbardziej widoczne objawy niedoborów S zaobserwować można właśnie na rzepaku we wszystkich stadiach wzrostu tej rośliny, gdyż jest to roślina o największym ilościowym zapotrzebowaniu na ten składnik. Trudne do wizualnego zdiagnozowania są niedobory siarki występujące w zbożach. W większości przypadków występują tzw. utajone niedobory tego pierwiastka. Najpewniej niedobór siarki rozpoznać można na podstawie analizy chemicznej liścia. W sytuacji, gdy rośliny wykazują objawy niedoboru siarki po ruszeniu wegetacji, wówczas prawidłowa diagnoza i w porę zastosowana terapia może jeszcze uzupełnić niedobór tego pierwiastka.

Zróżnicowanie poszczególnych gatunków roślin uprawnych pod względem zapotrzebowania na siarkę wskazuje nie tylko na różne potrzeby nawozowe wobec tego składnika, ale także na różną tolerancję niektórych roślin na nadmiar siarczanów w glebie.

 Pod względem zapotrzebowania roślin w siarkę rośliny uprawne podzielić można na trzy grupy:

  • Najwięcej siarki potrzebują rośliny krzyżowe (rzepak, kapusta, gorczyca) oraz liliowate (cebula, czosnek). Pobierają one >50 kg S·ha-¹
  • Średnie zapotrzebowanie na siarkę (20-50 kg S·ha-¹) wykazują rośliny motylkowe – głównie lucerna i koniczyna, a także buraki. Niedobór siarki ogranicza symbiozę roślin motylkowych z bakteriami wiążącymi azot
  • Najmniejsze wymagania względem siarki wykazują trawy - w tym zboża oraz ziemniak. Pobierają z plonem <20 kg S·ha-¹
[caption id="attachment_1351" align="aligncenter" width="591"]Objaw niedoboru siarki w fazie kwitnienia (źródło: K+S) Objaw niedoboru siarki w fazie kwitnienia (źródło: K+S)[/caption]

Uwzględniając ilościowe zapotrzebowanie roślin na siarkę umieszcza się ją zwykle na czwartym miejscu po azocie, potasie i fosforze. Z agrotechnicznego punktu widzenia podstawą do oceny potrzeb nawożenia uprawianej rośliny siarką jest pobranie składnika. W pracach diagnostycznych pobranie stanowi iloczyn plonu użytkowego i tzw. pobrania jednostkowego.

Tabela 1. Jednostkowe pobranie siarki przez rośliny uprawne, kg S/t

Roślina uprawna

kg S/t

Roślina uprawna

kg S/t

Pszenica

4,50

Kukurydza

5,00

Żyto

4,00

Ziemniaki

0,50

Jęczmień

3,75

Buraki cukrowe

0,80

Owies

3,75

Rzepak

20,00

Pszenżyto

4,40

Siano łąkowe

3,00

Źródło: Grzebisz, Przygocka-Cyna 2003

Rośliny mogą pobierać siarkę w trzech formach chemicznych : anionu siarczanowego (SO₄2-), dwutlenku siarki (SO₂) oraz siarkowodoru (H₂S). Głównym źródłem siarki dla roślin uprawnych jest gleba, a formą chemiczną anion siarczanowy. Dwa pozostałe związki są gazami i rośliny pobierają je z atmosfery. Źródłem siarki w gospodarstwach są podstawowe nawozy mineralne (NPK), dlatego należy zwracać uwagę  na zawartość w nich tego „drugorzędnego” składnika pokarmowego. Praktycznie wszystkie nawozy fosforowe i wieloskładnikowe zawierające fosfor mają w swoim składzie siarkę. Ze względu na fakt, że siarka staje się pierwiastkiem deficytowym, podaję się jej zawartość w nawozach. Bogatymi w siarkę są: ESTA Kizeryt (50 SO3), siarczan amonu (24% S), superfosfat pojedynczy (14% S) i nawozy mieszane produkowane na jego bazie oraz kalimagnezja i siarczan potasu (17-18% S). Inaczej przedstawia się problem nawożenia siarką roślin siarkolubnych – rzepak, warzywa kapustne, cebula . Pod te rośliny zaleca się dodatkowe nawożenie wczesną wiosną (ze względu na jej przemieszczanie w glebie). Najefektywniej  działa siarka w postacji rozpuszczalnej w wodzie, a nie w formie gipsu z superfosfatu. Praktycznie najlepiej stosować tanią, bardzo dobrze rozpuszczalną  i przyswajalną siarkę w formie siarczanu amonu lub nawóz który zawiera zdecydowanie najwięcej siarki w jednej tonie nawozu czyli ESTA Kiezeryt. Dla większości roślin stosunek azotu do siarki (N:S) powinien wynosić 10:1, a dla roślin o dużych potrzebach względem siarki stosunek N:S powinien wynosić od 7:1 do nawet 5:1.

Warto przypomnieć, że do przeliczania różnych form siarki na czystą siarkę stosuje się odpowiednie przeliczniki:

SO2 x 0,5 = S
SO3 x 0,4 = S
SO4 x 0,33 = S
K2SO4 x 0,184 = S
CaSO4 x 0,235 = S
(NH4)2SO4 x 0,242 = S
MgSO4 ∙ H2O x 0,232 = S
MgSO4 ∙ 7H2O x 0,13 = S

opracował: Sławomir Długoszewski (Crop Manager)

Literatura
Gaj R. Wielofunkcyjne działanie siarki w roślinie- od żywienia do ochrony
Grzebisz W., Przygocka-Cyna K. 2003. Aktualne problemy gospodarowania siarką w rolnictwie polskim. Nawozy i nawożenie. 
Grześkowiak A. 2011 System nawożenia „POLICE”,
Grześkowiak A. 2013 Vademecum nawożenia czyli zbiór podstawowych, praktycznych informacji o nawożeniu
Szulc W. 2008. Potrzeby nawożenia roślin uprawnych siarką oraz metody ich wyznaczania

Wiosną dbamy o szybki wigor rzepaku

$
0
0

16.03.2017 (3)

Rzepak  po zimie ze względu na znaczne spadki temperatur oraz brak okrywy śnieżnej  jest osłabiony, dlatego po rozpoczęciu wegetacji  musimy zadbać o jego kondycję. Jest to roślina, która potrafi bardzo szybko się regenerować, jednocześnie ma jednak bardzo duże wymagania pokarmowe. Pierwszym elementem w regeneracji rzepaku jest azot, którego pierwszą dawkę na pewno już zastosowaliście. Ważne, aby jego ilość i forma była wystarczająca do pobudzenia rzepaku. Należy pamiętać tu również o zastosowaniu odpowiedniej ilości siarki i magnezu. Kolejnym elementem  jest ochrona przed szkodnikami.  Pierwszym z nich będzie oczywiście chowacz brukwiaczek oraz chorobami grzybowymi, głownie suchą zgnilizną.

Bardzo ważne w uprawie rzepaku jest również jego odżywianie dolistne i biostymulacja na czym skupię swoją uwagę. Kluczowymi pierwiastkami dla rzepaku są bor i mangan. Niedobory boru są bardzo łatwe do zdiagnozowania, wystarczy podczas lustracji plantacji wykopany rzepak przeciąć wzdłuż od stożka wzrostu do korzenia. Puste przestrzenie wewnątrz korzenia świadczą o niedoborze boru. Gleby w Polsce mają bardzo małą zasobność tego pierwiastka. Zapotrzebowanie na bor jest natomiast na tyle duże, że nawet przy braku widocznego niedoboru powinniśmy wykonać dwie aplikacje. Pierwszy termin aplikacji to początek wegetacji, kolejny to faza zielonego pąka. Bor wpływa również na gospodarkę hormonalną rzepaku, procesy wzrostu, podział komórek czy metabolizm białek.

[caption id="attachment_1355" align="aligncenter" width="474"]fot. Piotr Spisz fot. Piotr Spisz[/caption]

Klasyczny niedobór boru obrazuje zdjęcie. Widać również, że rzepak stracił większość liści oraz ma liczne przebarwienia, co świadczy o jego słabym odżywieniu. Zdrowa szyjka korzeniowa oraz  nowe korzenie są dowodem, że rzepak przezimował,  jednak wymaga uwagi i większych nakładów, aby wydać zadawalający plon.  

Profesjonalnie prowadzone uprawy, zwłaszcza wysoko plonujące wymagają stosowania biostymulatorów. Bardzo dobrym rozwiązaniem na start w rzepaku jest zastosowanie hormonów zawartych w preparacie Kelpak. Jest to dobrze znany i stosowany w 54 krajach świata Biostymulator. Kelpak to unikalny wyciąg z najszybciej rosnących alg morskich Ecklonia Maxima, który dzięki naturalnej technologii produkcji zawiera w jednym litrze produktu najwięcej auksyn i cytokinin, czyli najważniejszych roślinnych hormonów wzrostu. Co istotne stosunek auksyn do cytokinin wynosi 350:1, odpowiada to ilości tych hormonów w roślinach uprawnych. Auksyny wytwarzane głównie w młodych częściach pędu odpowiadają za wzrost wzdłużny łodyg, pobudzają tworzenie się korzeni bocznych i włośników korzeniowych oraz przeciwdziałają starzeniu się organów. Pełnią również istotną rolę w transporcie wapnia w roślinie, podstawowego budulca ścian komórkowych. Cytokininy natomiast produkowane w korzeniach odpowiadają za podział komórek, pobudzają tkanki do wytwarzania organów i pobudzają powstawanie pędów bocznych. Zawarte w Kelpaku hormony są bardzo dobrze przyswajalne i szybko dostępne dla roślin dzięki czemu zapewniają wysoką aktywność fizjologiczną.  Nasz preparat został zarejestrowany  jako środek ochrony roślin. Oznacza to, że jest szczegółowo przebadany oraz efekty jego działania zostały udokumentowane w wielu doświadczeniach. Daje to nam gwarancję jakości  oraz powtarzalność wyników. Zawarte w Kelpaku auksyny i cytokininy pobudzają rośliny do szybszej regeneracji oraz szybszego wzrostu. Efektywna regeneracja uszkodzeń zimowych i bujniejszy wzrost wiosną prowadzi do wyższej liczby najbardziej plonotwórczych rozgałęzień pierwszego rzędu, a tym samym do wzrostu liczby łuszczyn.  Wszystkie doświadczenia przeprowadzone z Kelpakiem pokazują znaczny wzrost masy korzeniowej, a w szczególności wzrost ilości korzeni włośnikowych, przez co roślina lepiej pobiera wodę i składniki pokarmowe także z głębszych warstw gleby. Kelpak to najlepsza polisa na stres w przypadku suszy. Zwiększa on również zawartość chlorofilu oraz  pobudza procesy fotosyntezy. Najlepszym momentem na zastosowanie Kelpaku w rzepaku jest początek wegetacji, czyli moment, kiedy rzepak odbudowuje system korzeniowy po zimie oraz tworzy rozgałęzienia boczne. Bardzo efektywne okazuje się również łączenie Kelpaku z nawozem Opti Rzepak czy Nano Active. Uzyskujemy wtedy jednocześnie efekt biostymulacji oraz odżywienia rośliny.

[caption id="attachment_1356" align="aligncenter" width="474"]Rzepak po Kelpaku (po lewej) i kontrola bez zabiegu (po prawej), fot. P.Talbierz Rzepak po Kelpaku (po lewej) i kontrola bez zabiegu (po prawej), fot. P.Talbierz[/caption]

Najlepszym dowodem na działanie Kelpaku jest powyższe zdjęcie. Widać na nim lepiej rozbudowany system korzeniowy w porównaniu do kontroli oraz więcej rozgałęzień bocznych. Tak wyglądający rzepak dobrze chroniony w późniejszych fazach rozwoju  bez wątpienia da dużo wyższy plon oraz przyniesie Wam satysfakcje oraz wyższy zysk.

opracował: Piotr Spisz (Crop Manager)

Czynniki wpływające na skuteczność zabiegów ochrony roślin: woda

$
0
0

2203

Jak wielkie znaczenie na jakość zabiegu ochrony roślin ma woda? Jej ilość oraz jakość? Ogromną, o czym możecie przeczytać w ostatniej części artykułu poświęconego czynnikom wpływającym na skuteczność wykonywanych zabiegów.

Ilość wody na ha –  lepiej dużo czy mało?

W tym przypadku również nie ma uniwersalnego rozwiązania. Z punktu widzenia rolnika bardziej efektywne jest stosowanie mniejszej ilości cieczy użytkowej na hektar, gdyż umożliwia opryskanie większej powierzchni „na jednym zbiorniku opryskiwacza”, dzięki czemu zaoszczędza on jakże cenny w sezonie czas. Niestety takie rozwiązanie nie zawsze idzie w parze ze skutecznością. Zalecana ilość wody na hektar wynika bowiem z rodzaju wykonywanego zabiegu, a konkretniej sposobu działania zastosowanych w nim substancji aktywnych preparatów. Podstawową, niepodważalną zasadą jest przestrzeganie zaleceń etykietowych co do rekomendowanej ilości wody na hektar. W etykietach najczęściej widnieje zapis mówiący o pewnym zalecanym zakresie, np. 200-300 litrów wody na hektar. Istnieją jednak środki, dla których zalecany wydatek cieczy użytkowej wynosi nawet powyżej 400 l/ha, jak np. fungicyd o działaniu kontaktowym, zawierający s.a. chlorotalonil. Skrajnie odmiennym przypadkiem są herbicydy systemiczne, np. oparte o glifosat, dla których, jak pokazują badania, najlepsze efekty uzyskuje się przy wydatku rzędu 150 litrów wody na hektar i mniej. Generalnie w tym zagadnieniu, podobnie jak w przypadku rozpylaczy, podstawową sukcesu jest znalezienie kompromisu pomiędzy stopniem pokrycia opryskiwanej powierzchni, które wzrasta oczywiście wraz ze zwiększaniem ilości wody na hektar, a stężeniem rozpuszczonego w niej preparatu, które jest szczególnie istotne w przypadku środków o działaniu systemicznym (zwłaszcza herbicydów).

Najogólniej przyjąć można, że wyższe z zalecanych wartości etykietowych wody na hektar, stosuje się w przypadku:

  • zabiegów doglebowych, zwłaszcza w warunkach niskiej wilgotności gleby
  • środków o działaniu kontaktowym, których skuteczność w największym stopniu zależy od stopnia pokrycia opryskiwanej powierzchni (część fungicydów, insektycydy z grupy pyretroidów, herbicydy zawierające substancje kontaktowe, takie jak, np. dikwat, czy bromoksynil)
  • zabiegów wykonywanych w zaawansowanych fazach rozwojowych roślin uprawnych, zwłaszcza gdy rośliny tworzą gęsty zwarty łan (np. zabiegi fungicydowe T2 w pszenicy, czy na „płatek” w rzepaku). Wyższa ilość wody na hektar umożliwi lepszą penetrację łanu i zwiększy stopień pokrycia.
  • występowanie zwalczanego agrofaga (np. chwastu) w bardzo dużym nasileniu
  • wówczas gdy z uwagi na wiatr zabieg wykonywany jest z użyciem kropli grubokroplistych

Niższe ilości wody na hektar dobrze sprawdzają się przy wykonywaniu zabiegów herbicydowych z zastosowaniem preparatów nalistnych, o działaniu systemicznym. Wyższe stężenie substancji czynnej zapewnia wówczas efektywniejsze działanie preparatu i wyższą skuteczność. Mniejsza ilość wody jest również zalecana dla zabiegów wykonywanych we wczesnych fazach rozwojowych (gdy rośliny są jeszcze małe).

Podobnie jak w przypadku rozpylaczy, zastosowanie adiuwantu Asystent+, może stanowić alternatywę i kompromis pomiędzy stopniem pokrycia roślin, a stężeniem substancji aktywnej – szczególnie istotne w przypadku łączenia środków o działaniu kontaktowym z systemicznymi. Zmniejszenie napięcia powierzchniowego spowoduje bowiem lepsze „rozlanie się” kropli na powierzchni rośliny, dzięki czemu zwiększy się powierzchnia wchłaniania substancji aktywnej, bez konieczności zwiększania wydatku cieczy użytkowej na hektar. Wydatek cieczy użytkowej na hektar >300 litrów, wymaga wymiany dysz na grubokropliste – przy tak dużym wydatku dla rozpylaczy średniokroplistych musielibyśmy znacząco zwiększyć ciśnienie robocze, co z kolei spowodowało by znaczne rozdrobnienie kropli i zwiększenie ich podatności na zwiewanie. Zastosowanie adiuwanta organosilikonowego, to w tej sytuacji wyjście alternatywne zapewniające równie dobry efekt, przy mniejszym nakładzie czasu i sił.

[caption id="attachment_1255" align="aligncenter" width="226"]Adiuwant Asystent+ Adiuwant Asystent+[/caption]

Jakość wody – Jak powinna być woda i w jaki sposób mogę ją zmodyfikować?

Wraz z zasypaniem studni i rozwojem sieci wodociągowej, zmieniła się jakość wody, którą eksploatujemy w codziennym życiu. Jak się okazuje, właściwości wody mają nie tylko istotne znaczenie dla naszego zdrowia, ale również pośrednio dla zdrowia i kondycji naszych roślin, ponieważ decydują o tym, w jakim stopniu zastosowane w celu ich ochrony preparaty będą mogły „wykazać się” swoim działaniem. W odniesieniu do jakości wody pod uwagę bierzemy tak naprawdę dwa parametry: pH (odczyn) i twardość, czyli zawartość jonów zasadowych Ca, Mg, Mn i Fe.

Odczyn wody (pH) w istotny sposób decyduje o rozpuszczalności zawartych w preparacie substancji aktywnych, a także o szybkości ich rozpadu, a wiec tak naprawdę o tym jak długo dana substancja będzie działać. Optymalne pH dla większości grup pestycydów mieści w zakresie od kwaśnego do obojętnego (pH w zakresie 5,5 – 6,5). Wyjątek stanowią herbicydy z grupy sulfonylomoczników, dla których optymalne pH jest  stosunkowo wysokie i wynosi od 7,5-9. W wodzie o niższym pH ich rozpuszczalność, a także długość działania wyraźnie spada, co w następstwie może ujemnie wpłynąć na skuteczność wykonywanego zabiegu. W zamieszczonej niżej tabeli przedstawiono optymalne wartości pH wody, dla poszczególnych pestycydów.

Środek ochrony roślin

Optymalny zakres pH

FUNGICYDY

5,5 – 6,5

HERBICDYDY

5,5 – 6,5

REGULATORY WZROSTU

5,0 – 6,5

INSEKTYCYDY

4,5 – 6,0*

SULFONYLOMOCZNIKI

7,5 – 9,0

    * wyjątek stanowi s.a. pimetrozyna (składnik preparatu Plenum 500 WG)

Twardość wody to parametr ściśle związany z zawartością w niej kationów dwuwartościowych Ca, Mg, Mn, Al, czy Fe. Ich obecność wpływa przede wszystkim na pogorszenie się fizycznych właściwości cieczy, która ma wyższe napięcie powierzchniowe, przez co krople docierające do powierzchni roślin w większym stopniu ulegają odbiciu. Ponadto, w przypadku substancji ulegających w wodzie dysocjacji (rozpadowi na jony dodatnie – kationy i jony ujemne - aniony), takich jak, np. 2,4 D, dikamba, czy glifosat, następuje częściowa ich dezaktywacja spowodowana połączeniem się części anionowych tych substancji z zawartymi w wodzie, wspomnianymi dwuwartościowymi kationami pierwiastków. W każdym przypadku negatywne działanie opisanych zjawisk prowadzi do spadku skuteczności wykonywanego zabiegu.

[caption id="attachment_1360" align="aligncenter" width="226"]Stablix pH to adiuwant regulujący pH i twardość wody Stablix pH to adiuwant regulujący pH i twardość wody[/caption]

Jednym z rozwiązań pozwalających na wyeliminowanie niekorzystnego wpływu twardej wody na skuteczność zabiegu ochrony roślin jest stosowanie adiuwantów należących do grupy tzw. kondycjonerów wody. W naszej ofercie znajduje się obecnie preparat Stablix, który poprzez „dezaktywację” zawartych w wodzie kationów dwuwartościowych (w preparacie znajdują się związki, które „wiążą” je chemicznie) znacznie poprawia jakość wody. Dodatkowo preparat ten obniża także pH wody dostosowując je do poziomu optymalnego dla wielu pestycydów (za wyjątkiem sulfonylomoczników). Dużą zaletą tego produktu jest także obecność w jego składzie barwnego odczynnika, który po dodaniu do wody powoduje zmianę jej zabarwienia na kolor odpowiadający jej aktualnemu pH – na opakowaniu znajduje się barwna skala, w której poszczególnym kolorom odpowiada konkretne pH. Stosowanie kondycjonerów wody jest szczególnie ważne w przypadku jednoczesnego łączenia większej liczby preparatów.

Jak widzicie zagadnienie związane z efektywnością zabiegów ochrony roślin jest bardzo obszerne i nie daje nam konkretnych, uniwersalnych instrukcji postępowania.  Prawidłowe podejście do techniki zabiegu wymaga od nas pewnej elastyczności opartej o wnikliwą analizę zarówno naszych oczekiwań związanych z zabiegiem (co i jak chcemy zwalczyć), jak i zagrożeń, które w danym momencie występują, a które mogą nam ograniczyć jego skuteczność. Poprzez odpowiedni dobór preparatów i dawek, stosowanie adiuwantów, wykonywanie zabiegów w sprzyjających warunkach meteorologicznych, a także  przestrzeganie zapisów etykietowych co do terminu wykonania zabiegu i zalecanej ilości wody na hektar, znacznie zwiększamy szanse na skuteczną ochronę naszej plantacji.

opracował: Mateusz Budziński (specjalista ds. doświadczalnictwa)

Pierwsze chowacze mogą już nalatywać na plantacje

$
0
0

chowacze_łodygowe_objawy_żerowania_PTalbierz1

Chowacz brukwiaczek oraz chowacz granatek należą do pierwszych szkodników żerujących na plantacjach rzepaku w fazie BBCH 20-39.  Gdy temperatura osiągnie około 10-12°C, a temperatura gleby 5-7°C następuje nalot chowaczy. Owady te należą do rodziny ryjkowcowatych, ponieważ zaopatrzone są w charakterystyczny ryjek. To on pozwala nam na bezbłędną ocenę, iż mamy do czynienia z chowaczami. Większy problem może sprawić natomiast określenie rodzaju w obrębie gatunku. Pierwszym, występującym na plantacji rzepaku już w trzeciej dekadzie lutego, jest chowacz granatek. Owad ten charakteryzuje się wielkością około 3 mm o ciemno zabarwionym ciele z granatowymi pokrywami. Larwa jest jasnokremowa o długości dochodzącej do 5 mm. Samice po krótkim żerowaniu uzupełniającym składają jaj, z których wylegają się larwy. Larwy uszkadzają nasady ogonków liściowych oraz szyjkę korzeniową. Roślina broniąc się wytwarza dodatkowe pędy, co przypomina „krzewienie” rzepaku. Roślina nierównomiernie dojrzewa, przedwcześnie zasycha, a czasami obumiera. Prawie jednocześnie następuje nalot chowacza brukwiaczka.  Jest to chrząszcz o długości od 3 do 4 mm, koloru szarawego z powodu szarych łusek włosowych. Larwa  brukwiaczka  jest długości 7 mm, bez odnóży, o barwie żółtawo-białej. Głowa młodych larw jest początkowo czarna, potem żółto-brązowa. Pierwsze objawy obecności chowacza brukwiaczka to miejsca „ukłuć” na łodydze. Chrząszcze chowacza brukwiaczka zimują w glebie na polach po roślinach krzyżowych. Nalot na plantacje następuje wiosną, gdy temperatura gleby wynosi 5-7°C, a temperatura otoczenia osiągnie 10-12°C. Po dokonaniu żeru uzupełniającego, samica składa jaja w pędy, głównie poniżej wierzchołków pędów. Po upływie 11-20 dni wylęgają się larwy. Żerują one wewnątrz pędów roślin aż do osiągnięcia przez rzepak dojrzałości. Rozwój larw trwa około 40 dni, po czym larwy przepoczwarczają się w glebie. Pierwsze objawy obecności brukwiaczka to nakłucia występujące na łodydze o wielkości 1 mm. Możemy się wtedy spodziewać obecności larwy w łodydze. Drugim, jasnym symptomem, są w trakcie wzrostu pędu głównego charakterystyczne zgrubienia oraz skrzywienia w kształcie litery „S”. Występują one w dolnej części pędu głównego. W tych miejscach łodygi pękają, szczególnie po okresach mrozów lub obfitych opadach. Otwory wydrążone przez larwy można znaleźć również w kątach liści. Znaczne straty mogą wystąpić szczególnie w latach, gdy chowacz granatek oraz brukwiaczek występują w dużym nasileniu, a rzepak z powodu niekorzystnych warunków środowiskowych jest słabo rozwinięty. Uszkodzenia roślin spowodowane przez larwy są wektorem dla takich chorób grzybowych jak: sucha zgnilizna kapustnych i szara pleśń. Rośliny uszkodzone przedwcześnie dojrzewają i często osypują nasiona.

Ważną rzeczą jest zapobieganie żerowania larw, a więc kontrola progu szkodliwości osobników dorosłych.

PROGI SZKODLIWOŚCI

SZKODNIK

TERMIN OBSERWACJI

PRÓG SZKODLIWOŚCI

CHOWACZ GRANATEK

BBCH 20-29 trzecia dekada lutego do trzeciej dekady marca

20chrząszczy/żółte naczynie/w ciągu 6 dni

 

CHOWACZ BRUKWIACZEK

BBCH 20-29 pierwsza dekada marca do przełom marzec/kwiecień

10chrząszczy/żółte naczynie/w ciągu 3 dni

2-4 chrząszcze na 25 roślinach

 Po przekroczeniu progu szkodliwości najlepiej natychmiast przystąpić do działania. Do dyspozycji mamy substancje aktywne z trzech grup chemicznych:

GRUPA CHEMICZNA

SUBSTANCJA AKTYWNA

PYRETROIDY

Deltametryna (np. Delcaps 050 CS)

Cypermetryna (np. Sherpa 100 EC)

i inne

FOSOFOROORGANICZNE

Chloropiryfos (np. Pyrifos 480 EC)

i inne

NEONIKOTYNOIDY

Acetamipryd (np. Los Ovados 200 SE)

i inne

Praktyka rolnicza pokazuje nam jednak, że najlepsze efekty daje połączenie min. dwóch substancji aktywnych z różnych grup chemicznych. Nie jest nowością, iż połączenie substancji po pierwsze zazębia ich działanie w różnych temperaturach, po drugie wydłuża ochronę plantacji. Flagowym przykładem jest duet chloropiryfosu z jedną z substancji z grupy pyretroidów. Otóż pyretroidy działają już od kilku stopni C, jednakże maksymalnie do temperatury 20°C. natomiast substancje z grupy fosforoorganicznych zaczynają skutecznie działać w temperaturze powyżej 15°C.  Takie zestawienie gwarantuje nam powodzenie i skuteczność ochrony przeciw szkodnikom rzepaku. Musimy mieć na uwadze fakt, iż miesiąc marzec należy do dość kapryśnych miesięcy. Warunki mogą zmieniać się od temperatur iście zimowych po wręcz pełno wiosenne. Brak przewidywalności zmusza nas do radykalnego działania.

opracował: Karol Taterka (Crop Manager)

Po azocie – co dalej? Biostymulacja i nawożenie dolistne

$
0
0

GWP_2_2017

Jak co roku po zimie plantacje zbóż ozimych i rzepaków wymagają pomocy w postaci zabiegów stymulujących. Nawet te uprawy, które są w dobrej kondycji, potrzebują wsparcia, aby w żadnym momencie ich wzrostu nie zabrakło składników kluczowych do wydania wysokiego plonu. Jak pomóc oziminom zobaczysz, oglądając najnowszy odcinek "Gospodarza w Polu".

Gościem specjalnym odcinka jest Rafał Opiłowski, specjalista ds. nawożenia i biostymulacji. Opowiada o potrzebach pokarmowych upraw ozimych i wskazuje, jak zaradzić typowym problemom rozwojowym Waszych plantacji specyficznych dla tej wiosny. Zapraszamy!

Model chorobowy PrognoScab – symulacja zagrożenia ze strony parcha jabłoni

$
0
0

IMG_6341

Parch jabłoni to najpospolitsza i najgroźniejsza choroba grzybowa drzew jabłoni. Choroba wywoływana jest przez grzyb Venturia inaequalis, należący do typu workowców. Parch jabłoni znacznie obniża jakość owoców oraz plonowanie drzew. Z tego powodu walka z tą chorobą jest dla każdego sadownika największym wyzwaniem w trakcie sezonu ochrony. Wiąże się to z wieloma aplikacjami fungicydów w sadzie i  jest kosztowna. Wsparciem przy podejmowaniu prawidłowych decyzji w ochronie są programy symulacyjne rozwój choroby. Dzięki czemu ochrona jest skuteczna, a jej koszty niższe.

PrognoScab to polski model symulujący zagrożenie ze strony infekcji parcha jabłoni, współpracujący ze stacjami meteorologicznymi. Program służy do prognozowania skali zagrożenia ze strony parcha jabłoni wywoływanego przez grzyba Venturia inaequalis. Modele chorobowe stanowią podstawę do prowadzenia skutecznej ochrony przed tym patogenem. Wykresy generowane są przez program, w oparciu o aktualne dane pogodowe (temperatura, opad, wilgotność) pochodzące ze stacji meteorologicznych. W okresie gdy zarodniki workowe parcha dojrzewają, model PrognoScab prognozuje skalę i intensywność wysiewów.

IMG_1537

Model został opracowany przez polskich praktyków na podstawie badań naukowców z całego świata. PrognoScab symuluje:

  • Potencjał choroby w danym momencie,
  • Stopień dojrzałości zarodników,
  • Ilość zarodników gotowych do wysiania,
  • Wielkość i termin wysiewu zarodników,
  • Termin wystąpienia infekcji i jej siła.

Zarodniki workowe, które stanowią źródło pierwotnych infekcji zimują w zarodniach workowych na starych liściach znajdujących się pod drzewami. Wczesną wiosną, kiedy temperatura powietrza przekracza 0oC zarodniki zaczynają dojrzewać. Im wyższa temperatura tym ten proces szybciej przebiega. W naszej szerokości geograficznej pierwsze wysiewy zarodników workowych zbiegają się najczęściej z pojawieniem się zielonej tkanki na drzewach jabłoni. Pojawienie się pierwszych zarodników w powietrzu oznacza się jako początek sezonu parchowego poprzez wprowadzenie daty BioFix w ustawieniach modelu chorobowego. Aby nastąpiło uwolnienie zarodników model przyjmuje, że musi wystąpić minimalny opad deszczu. W zależności jaka stacja meteorologiczna współpracuje z systemem jest to 0,2mm lub 0,1mm. Krople deszczu podczas opadu dostarczają energii, która powoduje rozerwanie zarodni i wysiew zarodników. Rozmiar wysiewu jest uzależniony od pory dnia, temperatury, wielkości opadu oraz od okresu między opadami. Im większy opad i wyższa temperatura tym większy wysiew zarodników. Ponadto w godzinach nocnych zarodniki wysiewają się w znikomych ilościach. Wysiew zarodników workowych oznaczany jest pomarańczowymi słupkami na wykresie EAD.

Prognoscab1

Natomiast na wykresie ∆PAT prezentowana jest ilość gotowych zarodników do wysiania. Zarodników przybywa wraz z dłuższym okresem suchym a ubywa wraz z pojawieniem się opadów. Następnym etapem rozwoju choroby jest kiełkowanie wysianych zarodników. Utrzymujące się opady deszczu lub zwilżenia liścia są niezbędne do przebiegu procesu kiełkowania. Proces ten również uzależniony jest od temperatury oraz zwilżenia blaszki liściowej. Tabela Millsa określa minimalny czas zwilżenia liścia w różnych temperaturach aby doszło do infekcji. Proces ten również jest  silnie zależny od  temperatury powietrza. W optymalnych warunkach wystarczy tylko kilka godzin aby doszło do infekcji. Okres zwilżenia liści przedłużany jest o czas w którym wilgotność względna powietrza utrzymuje się powyżej 85%. Ten etap rozwoju choroby prezentowany jest na wykresie „ryzyko infekcji” jako czerwona linia. Wartość 100% oznacza rozpoczęcie infekcji. Rozmiar infekcji (niska, średnia, wysoka) prezentowany jest już na wykresie PID. Jeżeli zarodnikom workowym udało się zainfekować tkankę liści to w zależności od temperatury potrzeba jest kilkanaście dni na zaobserwowanie pierwszych objawów parcha jabłoni. Powstałe plamy są źródłem infekcji wtórnych. Z plam tych wysiewają się zarodniki konidialne i do tego procesu nie potrzebne są już opady deszczu a wystarczy większa wilgotność powietrza lub rosa. Zarodniki te jednak rozprzestrzeniają się tylko w obrębie korony drzewa. Postęp rozwoju choroby (infekcji pierwotnych) oznaczany jest na wykresie PAT. Jeśli wartość wykresu osiągnie 1 to okres infekcji pierwotnych zakończył się -  nie ma więcej zarodników workowych do wysiania. Wciąż jednak może dojść do infekcji wtórnych z powodu zarodników znajdujących się na plamach na liściach lub owocach.

Prognoscab2

Model PrognoScab będzie w sezonie 2017 wykorzystywany przez program doradczy FruitAkademia do tworzenia zaleceń ochrony przed parchem jabłoni. Prawidłowe i terminowe zalecenia gwarantuje rozbudowana sieć stacji meteorologicznych działających w systemie. Od roku 2016 cały program FruitAkademia jest dostępny poprzez portal internetowy www.fruitakademia.pl. Zapraszamy do współpracy.

opracował zespół FruitAkademia

Najskuteczniejsze herbicydy zbożowe

$
0
0

GWP_3_2017

Za sobą mamy kilka naprawdę ciepłych dni,  ruch na polach jest coraz większy – a oprócz rozsiewaczy nawozów i siewników pracują już pierwsze opryskiwacze. W "Gospodarzu w polu" czas na ważny wiosenny temat – zwalczanie chwastów w zbożach ozimych.

O problemie chwastów w zbożach, herbicydach, miotle zbożowej i jej odporności na niektóre substancje czynne oraz o adiuwantach opowiadają dwaj znakomici goście - dr Łukasz Sobiech z Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu oraz Mateusz Budziński, specjalista ds. doświadczeń. Zapraszamy!


Po co stosujemy nawozy dolistne w uprawach rolniczych?

$
0
0

Na zdjęciu widzimy efekt niedoboru fosforu. Roślina jest mała z charakterystycznymi czerwonymi przebarwieniami.

Nawozy dolistne przez dłuższy czas  były traktowane jako jeden z elementów niepotrzebnych lub zbędnych w uprawach rolnych. Jednak z czasem, gdy coraz więcej mówi się o roli poszczególnych mikroelementów w danej uprawie są one traktowane jako jeden z elementów, który pozwala w pełni wykorzystać potencjał plonotwórczy rośliny, jak i również wpływa na lepsze wykorzystanie makroskładników NPK. W pełni wykorzystane makro i mikroelementy to zdrowsza roślina, a co za tym idzie większy plon, który przekłada się na większe zyski z naszych upraw. Każda roślina ma swój „ulubiony” mikroelement i na przykład dla rzepaku jest to bor, który kontroluje proces wzrostu i podziału komórek stożka wzrostu korzenia, odpowiada za gospodarkę wodną rośliny, czy też ma wpływ na dojrzewanie pyłku i wzrost łagiewek pyłkowych.

[caption id="attachment_1391" align="aligncenter" width="300"]Bor Na zdjęciu widzimy pustą przestrzeń w korzeniu. Tak między innymi objawiają się niedobory boru w rzepaku. Często widoczny szczególnie tej wiosny.[/caption]

Aby zapobiec takim zjawiskom polecamy zastosować preparat Cropvit B w dawce 1-1,5 l/ha już jesienią razem z nawozem OPTI Rzepak w dawce 2-3 kg/ha i powtórzyć ten sam zabieg wiosną. Dawka boru powinna być uzależniona od oczekiwań rolnika co do zebranego plonu. Im są one większe, tym dawka powinna być wyższa. Pozwoli to uzupełnić zawartość tego pierwiastka oraz makro i mikroskładniki w roślinie.

bor_mapa

W pszenicy możemy wymienić  m.in. miedź [Cu] , która wpływa na reakcję utleniania, kontroluje zawartość chlorofilu, zmniejsza podatność na wyleganie poprzez utlenianie fenoli do substancji ligninowych. Poza tym miedź kontroluje przemieszczanie się azotu z liści i źdźbła w kierunku kłosa, który akumulowany jest w ziarniakach.

[caption id="attachment_1393" align="aligncenter" width="300"]Na zdjęciu widzimy charakterystyczne zawijanie się liści, zwane również „świńskim ogonkiem”, są to objawy niedoboru miedzi w pszenicy. Na zdjęciu widzimy charakterystyczne zawijanie się liści, zwane również „świńskim ogonkiem”, są to objawy niedoboru miedzi w pszenicy.[/caption]

Aby zapobiec takiemu zjawisku na naszych polach polecamy zastosowanie preparatu CROPVIT Cu w postaci schelatyzowanego koncentratu miedzi zawierającego 78g Cu/L w dawce 1-2L już w fazie 25-28 BBCH lub nawozu OPTI zboża w dawce 3kg/ha, co pozwoli uniknąć nam takich widoków oraz wpłynie na lepszą zdrowotność naszej uprawy.

W kukurydzy natomiast jedną z ważniejszych ról odgrywa cynk [Zn], który bierze udział w procesie syntezy białek, odpowiada za płodność pyłku, prawidłową fotosyntezę oraz przygotowuje roślinę na stres (mróz ,susza). Ważną rolę pełni również Bor [B], który odpowiada za prawidłowe wykształcenie kolb i ziarniaków, a także fosfor, który wpływa na wzrost i rozwój systemu korzeniowego.                              

[caption id="attachment_1392" align="aligncenter" width="300"]Na zdjęciu widzimy efekt niedoboru fosforu. Roślina jest mała z charakterystycznymi czerwonymi przebarwieniami. Na zdjęciu widzimy efekt niedoboru fosforu. Roślina jest mała z charakterystycznymi czerwonymi przebarwieniami.[/caption]

W takiej sytuacji możemy zastosować Cropvit P zawierający 35% fosforu, który pozwoli szybko zniwelować niedobór. Musimy również pamiętać, że fosfor nie jest pobierany przez rośliny w niskich temperaturach, dlatego stosowanie go w początkowych fazach rozwoju przygotuje rośliiny na trudne warunki atmosferyczne. Możemy również zastosować gotową mieszankę nawozu OPTI Kukurydza w dawce 3kg/ha. Dostarczymy w ten sposób roślinie makro oraz mikroelementów.

Płynne nawozy Cropvit to w pełni przyswajalne mikroelementy, które możemy stosować w dowolnych kombinacjach, ponieważ sami możemy skomponować mieszankę według potrzeb, tak aby efektywnie i w pełni wykorzystać potencjał rośliny. Forma chelatu zapewnia szybkie przyswajanie oraz wykorzystanie mikroskładników.

Dla zwolenników gotowych mieszanin mikroelementów mamy serie nawozów dolistnych OPTI skomponowanych i dobranych, tak aby spełniały w pełni potrzeby konkretnej uprawy. Wszystkie nawozy z tej grupy charakteryzują się najwyższą jakością komponentów i bardzo dobrą rozpuszczalnością oraz wysoką koncentracją makro i mikroskładników.

opracował: Marcin Idczak (Crop Manager)

Ochrona rzepaku ozimego w pigułce

$
0
0

Skuteczna i ekonomiczna ochrona rzepaku

Nadszedł czas intensywnych prac polowych w rzepaku ozimym. W najnowszym odcinku Paweł Talbierz wraz z zaproszonymi gośćmi tłumaczy, jak skutecznie chronić uprawy przed szkodnikami i chorobami grzybowymi oraz jak obniżyć koszty przejazdów, przygotowując bezpieczne mieszaniny pestycydów z nawozami.

Gośćmi programu są rolnik z zachodniej wielkopolski Wacław Soma oraz doktor Uniwersytetu Przyrodniczego Łukasz Sobiech.

Stosowanie gibereliny GA4+7 w sadach jabłoniowych

$
0
0

1

Gibereliny są to hormony, występujące naturalnie w częściach wierzchołkowych roślin oraz w niektórych grzybach.  Produkty giberelinowe zaliczane są do regulatorów wzrostu. Obecnie znanych jest już blisko 100 różnych związków giberelin, jednak tylko kilka z nich jest biologicznie aktywne, m.in.: GA3, GA4, GA7. Produkty giberelinowe zawierające w swoim składzie GA4+7, są stosowane już od wielu lat na całym świecie w celu poprawy plonowania i jakości owoców, dając bardzo dobre efekty. W Polsce preparaty zawierające omawiane gibereliny są zarejestrowane wyłącznie w jabłoniach, podczas gdy w krajach zachodnich z powodzeniem stosowane są również w gruszach.

Produkty giberelinowe GA4+7 stosowane w sadownictwie zawierają mieszaninę gibereliny GA4 i gibereliny GA7. GA4 jest składnikiem, któremu można przypisać korzystne efekty działania. Natomiast GA7 jest gibereliną balastową, która ma negatywny wpływ na formowanie pąków kwiatowych. Odseparowanie od siebie obu związków byłoby zbyt kosztowne, dlatego też w produkcji przemysłowej zwykle występują łącznie. Ważne jest, aby sadownik wybierał produkt zawierający jak najmniejsze ilości GA7 – najczystszym produktem dostępnym na naszym rynku jest Novagib 010 SL (zawiera ponad 90% GA4). Podobne produkty innych producentów zawierają jedynie 60-70% gibereliny GA4 a pozostała część to szkodliwe zanieczyszczenia w postaci GA7.

Wpływ na zwiększenie masy liściowej

W większości przypadków po posadzeniu, jabłoń wykazuje trudności z ulistnieniem gałązek. W szkółkach zawiązują się na tych gałązkach pąki kwiatowe. Po posadzeniu, system korzeniowy jest słabo rozwinięty. Gdy pąki kwiatowe zaczynają rozkwitać, dostarczanie składników odżywczych i wilgoci jest ograniczone, zazwyczaj jest to spowodowane małą ilością liści rozetowych. Kwiaty tracą dużo wilgoci w wyniku transpiracji i mogą nadmiernie konkurować z małymi liśćmi, co w efekcie prowadzi do ich opadania. Co więcej, także i kwiaty często opadają. W takich miejscach dochodzi do ogołoceń. Zabiegi GA4+7 mogą poprawić masę liści poprzez stymulowanie ich wzrostu. Pierwszy oprysk zalecany jest, gdy pojawią się już małe liście. Przy braku liści oprysk nie będzie miał efektu. Późniejsze zabiegi GA4+7 powodują zwykle wydłużanie pędów.  Często stosuje się 1-3 aplikacji dawką 0,25 litra GA4+7 na hektar.

1204_01

Poprawa zawiązywania

Warunki pogodowe w niektórych latach w trakcie i po okresie kwitnienia były niesprzyjające dla zawiązywania owoców. Szczególnie w północnej Europie zawiązywanie było słabe lub dochodziło do silnego opadu czerwcowego. Okresy chłodu w trakcie kwitnienia, negatywnie wpływały na wzrost łagiewki pyłkowej, co powoduje zamieranie komórek jajowych, zanim dotrą do nich komórki plemnikowe. Szczególnie po sezonie bardzo dobrego plonowania pąki kwiatowe mogą być słabe.

Chłody w trakcie kwitnienia, mają znaczny wpływ na pogorszenie zawiązania owoców w danym roku. Preparaty giberelinowe zarejestrowane są do poprawy jakości owoców po kwitnieniu, mimo to część sadowników wykonuje zabieg na początku lub w trakcie kwitnienia preparatem Novagib 010SL w dawce 0,5 l/ha, w celu poprawy zawiązywania owoców. Takie zabiegi, szczególnie w sytuacji złej pogody podczas kwitnienia, pozwalają na uzyskanie dobrych plonów. Zastosowanie  GA4+7 w początkowym okresie kwitnienia, w znacznym stopniu wydłuża żywotność komórek jajowych, zwiększając szanse na zapłodnienie.

Zalecane jest również zastosowanie Novagib 010SL na młodych jabłoniach. Szczególnie, gdy w roku poprzednim wzrost był bardzo silny, zastosowanie GA4+7 może zwiększyć plonowanie. W fazie różowego pąka wykonujemy jeden lub dwa zabiegi dawką 0,5 litra GA4+7 na hektar. Należy jednak pamiętać, że w momencie aplikacji giberelin muszą być odpowiednie warunki pogodowe (temperatura minimum 15°C i wilgotność powietrza ok. 50%), w przeciwnym razie, zabieg należy odroczyć o 1-2 dni.

1204_02

Na ordzawienia

Wygląd jabłek decyduje o ich wartości handlowej, pojawienie się ordzawień na owocach może nieść za sobą istotne konsekwencje finansowe. Ordzawione owoce są uznawane za towar niższej jakości.  Do poprawienia jakości owoców oraz redukcji ich ordzawień, szczególnie na jabłkach odmiany ‘Golden Delicious’,  ‘Sampion’, ‘Elstar’, ‘Pinova” czy  ‘Elise”można użyć preparat giberelinowy  Novagib 010 SL

1204_03

Działanie GA4+7 zapobiegające ordzawieniu ma miejsce we wczesnych fazach ich rozwoju, w trakcie intensywnych podziałów komórkowych, przy czym pierwszy zabieg należy wykonać nie wcześniej, jak w trakcie opadania płatków kwiatowych. Okres krytyczny dla ordzawień rozpoczyna się od okresu kwitnienia i trwa blisko 4-6 tygodni.

1204_04

Stosowanie GA4+7 powoduje bardziej regularną budowę komórek epidermy oraz zwiększa ich elastyczność. Zabiegi z użyciem giberelin przeprowadza się zwykle przy zmianie warunków pogodowych z okresu chłodów na bardzo ciepłe dni, w tym okresie może wystąpić ordzawienie. W przypadku prognozowanych znaczących wzrostów temperatury zaleca się stosować 0,5 litra produktu zawierającego 10% GA4+7. Oprysk przeprowadza się zwykle pierwszego ciepłego dnia. Szczególnie w okresie 10-20 dni po pełnym kwitnieniu ryzyko ordzawienia jest wysokie.

Problemy po zastosowaniu GA4+7

Regulatory wzrostu, takie jak gibereliny mogą mieć, prócz pozytywnych, też negatywne konsekwencje. Zabiegi dużymi dawkami GA4+7 mogą powodować silniejszy wzrost drzew . W przypadku młodych drzew ma to pozytywne efekty, natomiast na starszych drzewach dłuższe pędy znacznie bardziej je zacieniają. Poza tym, GA4+7 może mieć negatywny wpływ na zakładanie pąków kwiatowych na kolejny sezon. Dawki podane w tym artykule zwykle nie dają negatywnych efektów, ale wielokrotne opryski wyższą dawką (1 litr GA4+7/ha) może osłabić formowanie pąków kwiatowych. Co więcej, tak wysokie dawki są bardzo kosztowne.

Uwaga na temperaturę !!!

Przyswajanie GA4+7 wzrasta w wyższych temperaturach. Jeśli temperatura w ciągu dnia pozostaje poniżej 18˚C, oprysk GA4+7 ma słabszą skuteczność. Oprysk można wykonać w niższej temperaturze, pod warunkiem, że wzrośnie ona później w ciągu dnia.

Mieszalność

Preparaty zawierające GA4+7 możemy mieszać z większością fungicydów i nawozów dolistnych. Wyjątkiem są produkty zawierające bor, których zazwyczaj lepiej nie mieszać z GA4+7. Bor podwyższa pH roztworu i może osłabiać działanie GA4+7. Rozwiązaniem tego problemu może być dodanie adiuwanta obniżającego pH roztworu, np. Stablix pH, który należy najpierw zmieszać z wodą, a dopiero następnie dodać wskazane wyżej preparaty. Gibereliny nie należy mieszać z proheksadionem wapnia. Hamuje on powstawanie giberelin i dzięki temu wywołuje między innymi zahamowanie wzrostu pędów. Dlatego doradza się nawet zachowanie co najmniej trzydniowej przerwy pomiędzy opryskami proheksadionem wapnia, a produktem zawierającym gibereliny.

opracował: zespół FruitAkademia

Dlaczego warto stosować adiuwanty?

$
0
0

DSC_1582

W ostatnim czasie na łamach naszego bloga pojawił się cykl artykułów poświęcony czynnikom wpływającym na skuteczność zabiegu ochrony roślin. Bez wątpienia, jednym z najprostszych sposobów na zwiększenie efektywności zabiegu jest zastosowanie środków wspomagających, tzw. adiuwantów. Jak pokazują wyniki prowadzonych przez nas badań umiejętne stosowanie adiuwantów pozwala znacznie zwiększyć ilość pobranego przez rośliny preparatu, co przekłada się następnie na wyższą jego skuteczność i lepszą ochronę naszej plantacji. Na poniższym schemacie przedstawiono czynniki, które na różnych etapach zabiegu ochrony roślin mogą ograniczać (zakłócać) działanie zastosowanych w nim preparatów.

[caption id="attachment_1424" align="aligncenter" width="604"]1504_01 Źródło: Z. Woźnica „Herbologia”, 2012[/caption]

Jak wynika ze schematu, na skuteczność zabiegu ochrony roślin wpływa wzajemne współdziałanie kilku grup czynników, które decydują o tym, jaka ilość zastosowanego środka: dotrze do powierzchni opryskiwanych roślin ulegnie zatrzymaniu na jej powierzchni (retencji), a następnie zostanie wchłonięta (pobrana) i przemieszczona w roślinie do miejsca działania. Zastosowanie odpowiednich adiuwantów pozwala minimalizować straty praktycznie na każdym z wymienionych etapów i zwiększać tym samym ilość pobranej przez rośliny substancji czynnej.

Ze względu na sposób działania oraz skład chemiczny adiuwanty, podzielić możemy na:

  • Modyfikujące – do tej grupy należą m.in. adiuwanty dodawane do formulacji środków ochrony roślin, czy kondycjonery wody, np. Stablix pH. Rolą kondycjonerów wody jest poprawa jej jakości, poprzez zmianę niektórych jej parametrów chemicznych (takich jak pH, czy twardość) i zmniejszenie tym samym jej negatywnego oddziaływania na substancje czynne zawarte w środkach ochrony roślin.
  • Aktywujące – głównym ich zadaniem jest ułatwienie wnikania zastosowanych preparatów do wnętrza roślin
    • Surfaktanty – środki powierzchniowo czynne, ich działanie oparte jest przede wszystkim o zmniejszenie napięcia powierzchniowego cieczy roboczej, co zwiększa przyczepność kropel do powierzchni roślin/chwatów (krople są bardzie „elastyczne” i nie odbijają się od ich powierzchni). Ponadto, surfaktanty poprawiają zwilżalność opryskiwanej powierzchni i zwiększają stopień pokrycia roślin cieczą użytkową – krople lepiej się „rozlewają” na powierzchni liści, dzięki czemu pobierane (wchłaniane) są z większej powierzchni. Do tej grupy należy adiuwant Asystent+
    • Adiuwanty olejowe (oleje mineralne, roślinne i ich pochodne) – adiuwanty olejowe zapewniają bardzo dobrą przyczepność kropli do powierzchni opryskiwanych roślin/chwastów, a także wspomagają pobieranie substancji czynnych bezpośrednio przez warstwę wosku (dzięki właściwościom powodującym jego rozpuszczenie). Przykładem adiuwantu olejowego jest Partner+
    • Adiuwanty mineralne – niektóre związki mineralne, jak np. siarczan amonu.
  • Wielofunkcyjne – łączą w sobie właściwości adiuwantów modyfikujących i aktywujących

Jako potwierdzenie słuszności i opłacalności łącznego stosowania adiuwantów ze środkami ochrony roślin, chcielibyśmy podzielić się z Wami wynikami ubiegłorocznych doświadczeń polowych z adiuwantami, przeprowadzonych w kukurydzy i pszenicy ozimej.

  1. Doświadczenie „adiuwantowe” z herbicydami powschodowymi w kukurydzy

W doświadczeniu ścisłym w  kukurydzy testowaliśmy wpływ łącznego zastosowania preparatu Rimel 50 SG oraz mieszaniny Rimel 50 SG + CornMax 340 SE z adiuwantem Asystent+ zastosowanym w dawkach 0,05 l/ha i 0,1 l/ha, na skuteczność zwalczania chwastów. W celu lepszego zobrazowania wpływu dodatku adiuwantu na skuteczność badanych kombinacji herbicydowych, w każdym bloku doświadczalnym (powtórzeniu) pozostawiono obiekt kontrolny, na którym w ogóle nie wykonano zabiegu herbicydowego oraz obiekt, na którym zastosowano tylko i wyłącznie sam herbicyd (bez adiuwantu). Doświadczenie zostało założone według zamieszczonego niżej schematu:

1504_02

 

Dla precyzyjniejszej oceny wpływu adiuwantu na ilość pobranej przez rośliny substancji czynnej preparatu/ów, dawki herbicydów obniżono o 50-60 % w stosunku do zalecanych (dawkę preparatu Rimel 50 SG zredukowano do 30 g/ha, a CornMax 340 SE do 0,4 l/ha). Jak widać na zamieszczonych niżej wykresach przedstawiających procentową skuteczność zwalczania określonych chwastów, zastosowanie adiuwantów, w każdym przypadku powodowało zwiększenie skuteczności chwastobójczej herbicydów. W bloku pierwszym, na tle  preparatu Rimel 50 SG, najwyższą skuteczność chwastobójczą odnotowano dla obiektu, na którym zastosowano go łącznie z wyższą dawkę adiuwanta Asystent+ (0,1 l/ha). Z kolei w bloku drugim, w którym testowano kombinację Rimel 50 SG + CornMax 340 SE, bardzo wysokie skuteczności osiągnięto już, przy dawce 0,05 l/ha!

Skuteczność chwastobójcza [%] – Rimel 50 SG 0,03 kg/ha + adiuwanty

1504_03

 

1504_04

[caption id="attachment_1417" align="aligncenter" width="605"]Rimel 50 SG 0,03 kg/ha (bez adiuwanta) (fot. M.Budziński) Rimel 50 SG 0,03 kg/ha (bez adiuwanta) (fot. M.Budziński)[/caption] [caption id="attachment_1418" align="aligncenter" width="605"]Rimel 50 SG 0,03 kg/ha + adiuwant Asystent+ 0,1 l/ha (fot. M.Budziński) Rimel 50 SG 0,03 kg/ha + adiuwant Asystent+ 0,1 l/ha (fot. M.Budziński)[/caption] [caption id="attachment_1419" align="aligncenter" width="605"]Skuteczność chwastobójcza [%] – Rimel 50 SG 0,03 kg/ha + CornMax 340 SE 0,4 l/ha + adiuwanty Skuteczność chwastobójcza [%] – Rimel 50 SG 0,03 kg/ha + CornMax 340 SE 0,4 l/ha + adiuwanty[/caption]

1504_08

[caption id="attachment_1422" align="aligncenter" width="605"]Rimel 50 SG 0,03 kg/ha + CornMax 340 SE 0,4 l/ha (bez adiuwantu) (fot. M.Budziński) Rimel 50 SG 0,03 kg/ha + CornMax 340 SE 0,4 l/ha (bez adiuwantu) (fot. M.Budziński)[/caption] [caption id="attachment_1423" align="aligncenter" width="605"]Rimel 50 SG 0,03 kg/ha + CornMax 340 SE 0,4 l/ha + adiuwant Asystent+ 0,1 l/ha (fot. M.Budziński) Rimel 50 SG 0,03 kg/ha + CornMax 340 SE 0,4 l/ha + adiuwant Asystent+ 0,1 l/ha (fot. M.Budziński)[/caption]

2. Doświadczenie z adiuwantami w zabiegu fungicydowym T2 (ochrona liścia flagowego) w pszenicy ozimej

Celem prowadzonych badań była ocena wpływu dwóch różnych adiuwantów: surfaktanta Asystent+ oraz adiuwantu olejowego, zastosowanych łącznie z fungicydem Ambrossio 500 SC (tebukonazol 500 g/l) w obniżonej dawce 0,3 l/ha, na skuteczność ochrony przed chorobami i plonowanie pszenicy ozimej. Doświadczenie założono zgodnie z zamieszczonym niżej schematem.

1504_11

[caption id="attachment_1429" align="aligncenter" width="598"]Bukat 500 SC 0,3 l/ha + adiuwanty - wyniki Ambrossio 500 SC 0,3 l/ha + adiuwanty - wyniki[/caption]

Na zamieszczonym wyżej wykresie przedstawiono wyniki plonowania (wykres kolumnowy) oraz porażenia septoriozą liści (wykres liniowy, czerwona linia) uzyskane dla porównywanych kombinacji. Najniższy plon (62,84 dt/ha) uzyskano dla obiektu kontrolnego, na którym w ogólne nie wykonano zabiegu fungicydowego T2 (kontrola bezwzględna). Wyższy, o 7,51 dt/ha plon zebrano z poletek, na których zastosowano wyłącznie sam fungicyd (Ambrossio 500 SC 0,3 l/ha), bez adiuwanta (przyrost plonu spowodowany zastosowaniem fungicydu oznaczono na wykresie kolumnowym na zielono). Najwyższe plony zebrano jednak z poletek, na których łącznie z fungicydem zastosowano adiuwant (dodatkowy przyrost plonu spowodowany dodaniem adiuwantu oznaczono na wykresie kolumnowym na fioletowo). Najwyższy średni plon zmierzono dla obiektu z adiuwantem Asystent+ zastosowanym w dawce 0,1 l/ha. W przypadku tej kombinacji przyrost plonu względem obiektu z samym fungicydem (bez adiuwanta) wyniósł aż 15 dt/ha! Analizując „układ” czerwonej linii oznaczającej średnie porażenie septoriozą trzech „górnych” liści pszenicy ozimej, widzimy, że było ono zdecydowanie niższe na obiektach gdzie obok fungicydu do zbiornika opryskiwacza dodano również adiuwant. Oznacza to, że łączne zastosowanie adiuwantu z fungicydem, zwiększa ilość pobranej przez rośliny substancji aktywnej preparatu/ów, co przekłada się następnie na skuteczniejszą ochronę liści przed chorobami. Mniejsze porażenie chorobami, to z kolei większa powierzchnia asymilacyjna liści, a więc wydajniejszy proces nalewania ziarna, co bezpośrednio przekłada się na lepsze wykształcenie ziarna (wyższa wartość MTZ i tym samym wyższy plon. Przedstawioną tezę potwierdziły obliczone przez nas współczynniki korelacji (zależności), widoczne na zamieszczonych niżej wykresach.

[caption id="attachment_1432" align="aligncenter" width="425"]1504_15 Stopień porażenia septoriozą liści (od lewej): flagowych, podflagowych i trzecich „od góry” na kontroli bezwzględnej (brak zabiegu T2) (fot. M.Budziński)[/caption]

1504_13 1504_14

[caption id="attachment_1433" align="aligncenter" width="440"]Stan zdrowotnościowy liści na obiekcie z samym fungicydem: Bukat 500 SC 0,3 l/ha (bez adiuwanta) (fot. M.Budziński) Stan zdrowotnościowy liści na obiekcie z samym fungicydem: Ambrossio 500 SC 0,3 l/ha (bez adiuwanta) (fot. M.Budziński)[/caption] [caption id="attachment_1449" align="aligncenter" width="473"]Ambrossio 500 SC 0,3 l/ha + Asystent+ 0,1 l/ha – wyraźnie widoczne mniejsze porażenie septoriozą liścia flagowego i podflagowego Ambrossio 500 SC 0,3 l/ha + Asystent+ 0,1 l/ha – wyraźnie widoczne mniejsze porażenie septoriozą liścia flagowego i podflagowego[/caption]

Warto dodać, że adiuwant Asystent+ w żadnej z badanych kombinacji nie wykazał niekorzystnego, fitotoksycznego wpływu na roślinę uprawną. Niewielkie, nekrotyczne plamy zaobserwowano w przypadku obiektu z wyższą dawką adiuwantu olejowego. Można zatem stwierdzić, że adiuwant Asystent+ jest nie tylko skuteczny w swoim działaniu, ale także w pełni bezpieczny dla rośliny uprawnej.

Jak doskonale wiecie, skuteczna ochrona roślin jest warunkiem bezwzględnie koniecznym do osiągnięcia wysokiego plonu. „Bonus” jaki niesie ze sobą stosowanie adiuwantów, polegający w dużym skrócie na zwiększeniu ilości pobranego przez rośliny środka i zwiększeniu tym samym jego efektywności, pozwoli nam na lepszą i skuteczniejszą ochronę naszych plantacji, nawet w nie do końcach sprzyjających warunkach i okolicznościach.

opracował: Mateusz Budziński (specjalista ds. doświadczalnictwa) 

Wesołych Świąt!

$
0
0

zyczenia_swiateczne_blog

Wszystkim Klientom, Kontrahentom i Pracownikom PUH Chemirol życzymy spokojnych i zdrowych Świąt Wielkiej Nocy. Wierzymy, że ten czas zaowocuje dobrymi siłami i prawdziwą radością, a gorące wypieki zagoszczą tak na rodzinnych stołach, jak i twarzach rumianych od domowego ciepła.

Zespół PUH Chemirol  

Odpowiednia faza na podanie dolistne wapnia!

$
0
0

IMG_7901

Tegoroczny kwiecień jest jednym z najzimniejszy od 30 lat. Znaczne ochłodzenie przed Świętami Wielkanocnymi w wielu rejonach kraju, w poświątecznych dniach opady śniegu, od kilku do nawet kilkunastu cm, spowodowało znaczne zahamowanie rozwoju wegetatywnego zarówno rzepaku jak i innych roślin. Jaki będzie to miało wpływ na plon? Na pewno ujemny. Kiedy wrócą wiosenne temperatury na poziomie 15 -18⁰C, rzepak znów intensywnie będzie rósł. Niezbędnym składnikiem pokarmowym, którego 1 t rzepaku wraz z odpowiednią ilością słomy wynosi z pola od 50 -60kg jest wapń.  

Wapń wpływa na:

  1. wzrost elongacyjny komórek,
  2. stabilizuje ściany komórkowe,
  3. daje im sztywność,
  4. odporność mechaniczną,
  5. wpływa na gospodarkę wodną.

Odpowiednia zawartość wapnia  na tym etapie rozwoju poprawia również odporność na choroby grzybowe. W okresie kwitnienia niedobór wapnia przyczynia się do słabego wykształcenia łuszczyn na pędach, zwłaszcza na pędzie głównym. Jony wapnia są w niewielkim stopniu przemieszczane miedzy organami rośliny, co skutkuje słabą reutylizacją (przenoszenie pierwiastków z liści starych do młodych). Tak wiec, bardzo ważne jest nawożenie dolistne wapniem w okresie pąkowania i początku kwitnienia.

Odpowiednia faza rozwojowa na zastosowanie Nano Active w rzepaku ozimym

Najlepszym rozwiązaniem, które dostarczy wapń bezpośrednio do komórki, jest nawóz  NANO ACTIVE. Pierwszy w Polsce nawóz dolistny wyprodukowany przy zastosowaniu nanotechnologii. Oprócz wapnia którego NANO ACTIVE zawiera 40 %, posiada w swoim składzie 4% magnezu i mikroelementy: żelazo, miedź, cynk, mangan, bor, molibden.  Nanocząsteczki są bardzo aktywne chemicznie, co gwarantuje skuteczne pobieranie składników przez rośliny w krótkim okresie czasu. Nanocząsteczki gwarantują dużą powierzchnie czynną, co oznacza bardzo szybką ich absorpcję przez przestrzenie międzykutykularne, przetchlinki i aparaty szparkowe. Substancje pokarmowe o wielkości mierzonej w nanometrach poprzez mechanizm zwany Nutri Action są w stanie zabezpieczyć roślinę w znacznie większą ilość kluczowych składników pokarmowych. Nawóz NANO ACTIVE bez problemu można łączyć w jednym zabiegu z preparatami na szkodniki (słodyszek rzepakowy) i na choroby grzybowe (czerń krzyżowych, zgnilizna twardzikowa i szara pleśń) które na tym etapie rozwoju rzepaku są standardowo wykonywane przez producentów. Faza rozwojowa  BBCH 55-60.

nano_2004

opracował: Michał Uczciwek

Pora zwalczać słodyszka!

$
0
0

Kuga (19.04.2017) (4)

Ostatnie dni nie rozpieszczają pogodną aurą. Niskie temperatury występujące na terenie całego kraju ograniczają możliwości ochrony upraw zarówno przed chorobami, jak i szkodnikami. Rośliną, która zawsze wymaga szczególnej uwagi jest rzepak. Nie inaczej jest teraz, w zależności od rejonu Polski, wczesności odmiany lub zastosowanych technologii nawożenia i regulacji pokroju, rośliny rzepaku znajdują się w fazach od zielonego pąka do początku kwitnienia. Jest to czas, gdy szczególną uwagę należy zwrócić na żerujące osobniki słodyszka rzepakowego.

Słodyszek rzepakowy to chrząszcz. Dorosłe osobniki osiągają długość 1,5- 2,5 milimetra. Ich ciało jest owalne, o ubarwieniu czarnym z charakterystycznym połyskiem. Larwy długości ok. 4 mm, kremowe z ciemno brunatną głową i krótkimi ciemnymi odnóżami są rzadziej zauważane. W okresie wiosennym dorosłe osobniki uszkadzają pąki wgryzając się do ich wnętrza. Następnie wyjadają zaczątki zalążni i pylników. Uszkodzone pąki zasychają, a po pewnym czasie opadają. Słodyszek rzepakowy jest najgroźniejszym szkodnikiem w tej uprawie, stąd też jego próg szkodliwości w fazie zwartego kwiatostanu to 1-2 chrząszczy na roślinie, a w fazie luźnego kwiatostanu 3-5 szt. na jednej roślinie.  Pomimo mniejszego nasilenia występowania tego chrząszcza w ostatnich latach, progi te bardzo często są przekraczane nawet kilkunastokrotnie. Szkodliwość tego owada często jest lekceważona przez rolników, zwłaszcza po zakwitnięciu pierwszych kwiatów. Niektórzy twierdzą, że szkodniki te mogą wspomagać zapylanie kwiatów. Nic bardziej mylnego - kwiaty rzepaku rozkwitają systematycznie, począwszy od pędu głównego kończąc na pędach bocznych. Okres kwitnienia trwa kilka tygodni. Część owadów kuszona kolorem płatków kwiatowych rozpoczyna żerowanie w otwartych kwiatach, jednak cześć w dalszym ciągu może uszkadzać zamknięte pąki i być tak samo niebezpieczna, jak we wcześniejszych fazach rozwojowych rzepaku.  

Słodyszek rzepakowy jest najgroźniejszym szkodnikiem w tej uprawie, stąd też jego próg szkodliwości w fazie zwartego kwiatostanu to 1-2 chrząszczy na roślinie, a w fazie luźnego kwiatostanu 3-5 szt. na jednej roślinie.

Pomimo, że panujące w tym roku warunki pogodowe (mokra i zimna wiosna) nie sprzyjają masowemu występowaniu słodyszka, a niskie temperatury ostatnich dni ograniczają aktywność szkodników i powodowane straty, to progi szkodliwości bardzo często zostają przekroczone. W takim przypadku należy przeprowadzić zabieg insektycydem. Wybór odpowiedniego preparatu nie jest jednak łatwy. Należy wziąć pod uwagę wiele czynników, miedzy innymi temperaturę, w której będzie wykonywany zabieg, fazę rozwojową rośliny oraz to, jakie substancje aktywne wykorzystywano do wcześniejszych zabiegów – zgodnie ze strategią antyodpornościową.

[caption id="attachment_1471" align="aligncenter" width="474"]Słodyszek rzepakowy żerujący na zamkniętych pąkach kwiatowych Słodyszek rzepakowy żerujący na zamkniętych pąkach kwiatowych[/caption]

Do zwalczania tego szkodnika wykorzystuje się najczęściej substancje aktywne z trzech najpopularniejszych grup chemicznych:Fosfoorganiczne – np. chloropyrifos- zawarty w preparacie Pyrifos 480 EC- środek działa najskuteczniej w temperaturze powyżej 150C, wykazuje działanie kontaktowe, żołądkowe i gazowe, na roślinie działa powierzchniowo i wgłębnie. Powinien być stosowany maksymalnie do początku fazy "żółtego pąka".

Pyretroidy – np. deltametryna lub cypermetryna – zawarte w preparatach takich jak DelCaps 050 CS lub Sherpa 100 EC – działają najskuteczniej w temperaturze poniżej 200C, wykazują działanie żołądkowe i kontaktowe na szkodnika, a powierzchniowe na roślinach.

[caption id="attachment_1469" align="aligncenter" width="233"]Delcaps 050 CS Delcaps 050 CS - skuteczny pyretroid[/caption]

Neonikotynoidy – np. acetamipryd – zawarty w preparacie Apis 200 SE – działa bez względu na temperatury, wykazuje działanie kontaktowe i żołądkowe na szkodnika działa powierzchniowo, wgłębnie i systemicznie.

[caption id="attachment_1470" align="aligncenter" width="226"]Apis 200 SE - acetamipryd w formulacji płynnej! Apis 200 SE - acetamipryd w formulacji płynnej![/caption]

Rzepak jest rośliną, która przebywa na polu około 11 miesięcy. Zysk z jej uprawy jest narażony na wiele czynników, powodujących ograniczenia plonowania. Nie pozwólmy, aby słodyszek rzepakowy był jednym z nich.

opracował: Piotr Skowiera

ZE ŚRODKÓW OCHRONY ROŚLIN NALEŻY KORZYSTAĆ Z ZACHOWANIEM BEZPIECZEŃSTWA. PRZED KAŻDYM UŻYCIEM PRZECZYTAJ INFORMACJE ZAMIESZCZONE W ETYKIECIE I INFORMACJE DOTYCZĄCE PRODUKTU. ZWRÓĆ UWAGĘ NA ZWROTY WSKAZUJĄCE NA RODZAJ ZAGROŻENIA ORAZ PRZESTRZEGAJ ZASAD BEZPIECZNEGO STOSOWANIA PRODUKTU WSKAZANYCH NA ETYKIECIE


Komunikat! Co po przymrozkach?

$
0
0

fot. Rafał Opiłowski

Za nami bardzo ciężki tydzień pod względem warunków atmosferycznych. Na przestrzeni całego kraju notowaliśmy przez kilka dni i nocy ujemne temperatury. W niektórych regionach spadała ona nawet do -8°C, a oprócz tego pojawiały się także intensywne opady śniegu i silny wiatr. Spowodowało to opóźnienia w zabiegach, ale także negatywnie wpłynęło na kondycję roślin.

Na plantacjach rzepaku widoczne są na dziś skutki niskich temperatur. Fioletowe brzegi liści i żółtawe przebarwienia w górnych partiach roślin wskazują na poważne problemy fizjologiczne. Pamiętając w jakiej fazie rozwojowej są plantacje, należy uwzględnić negatywne skutki, jakie niesie ze sobą pozostawienie ich bez wsparcia. Znaczna ilość energii jest obecnie przeznaczana na produkcję fitohormonów niezbędnych do wyleczenia roślin. Energii, która powinna być użyta w bieżących procesach fizjologicznych. 

[caption id="attachment_1476" align="aligncenter" width="474"]fot. R.Opiłowski fot. R.Opiłowski[/caption]

Możemy jednak sprawić, by - przy odpowiednim potraktowaniu - rośliny wróciły do swojej zdolności produkcyjnej znacznie szybciej. Dostarczając im gotowe fitohormony w postaci auksyn, cytokinin, giberelin, brassinosteroidów i poliamin, wspartych dawką cynku, siarki i magnezu oraz boru, możemy mieć pewność, że nadchodząca faza kwitnienia przebiegnie prawidłowo.

Auksyny poprawią transport składników odżywczych i asymilatów.

Cytokininy zadbają o efektywność fotosyntezy przez korzystny wpływ na chlorofil.

Brassinosteroidy i poliaminy zadziałają antystresowo.

Są to oczywiście tylko niektóre z ich pozytywnych dla roślin cech, jednak na potrzeby obecnej sytuacji warto wyeksponować właśnie te. Wszystkie wymienione wyżej elementy znajdziemy w znanym i szeroko stosowanym preparacie KELPAK SL. 

Kelpak SL

Jego działanie antystresowe oraz regeneracyjne sprawdziło się w ostatnich 10-ciu latach na tysiącach hektarów w naszym kraju. Mikroelementy wysokiej jakości znajdziemy w gamach nawozów nalistnych OPTI, CROPVIT czy VITAL.

opracował: Rafał Opiłowski 

ZE ŚRODKÓW OCHRONY ROŚLIN NALEŻY KORZYSTAĆ Z ZACHOWANIEM BEZPIECZEŃSTWA. PRZED KAŻDYM UŻYCIEM PRZECZYTAJ INFORMACJE ZAMIESZCZONE W ETYKIECIE I INFORMACJE DOTYCZĄCE PRODUKTU. ZWRÓĆ UWAGĘ NA ZWROTY WSKAZUJĄCE NA RODZAJ ZAGROŻENIA ORAZ PRZESTRZEGAJ ZASAD BEZPIECZNEGO STOSOWANIA PRODUKTU WSKAZANYCH NA ETYKIECIE

Wczesne zwalczanie chwastów w kukurydzy

$
0
0

IMG_2441

Zwalczanie chwastów w kukurydzy jest najważniejszym z zabiegów. Brak ochrony przed zachwaszczeniem może prowadzić do blisko 30% utraty plonu. Jako roślina uprawiana w szerokich rzędach (75 cm), rzadkim siewie (8-12 roślin na 1 m2) oraz bardzo wolnym tempie wzrostu w początkowym okresie wegetacji, jest szczególnie narażona na konkurencję ze strony chwastów.

Kukurydza jest rośliną wybitnie ciepłolubną, co w warunkach Polski przekłada się na późny siew. Optymalny termin przypada na drugą połowę kwietnia, a tradycyjnym wyznacznikiem jest początek kwitnienia mniszka lekarskiego. Rok 2017 jest drugim z rzędu niesprzyjającym dla zasiewów. Zimna i deszczowa aura, miejscami przygruntowe przymrozki do -5oC i intensywne opady śniegu stanowią istotne zagrożenie w uprawie kukurydzy, szczególnie dla odmian typu „dent”, które powinny być wysiewane w glebę dobrze ogrzaną o temperaturze 8-12oC. Opóźniające się wschody to także znaczący czynnik ograniczający konkurencyjność tej rośliny uprawnej. Cechy takie jak pionowy wzrost i wąski przekrój kukurydzy  stanowi o minimalnej konkurencji z jej strony dla chwastów, zwłaszcza w początkowym okresie rozwoju. Nawet w optymalnych warunkach przez ok 4 tygodnie od momentu siewu, powierzchnia pola kukurydzy pozostaje do dyspozycji chwastów. Dlatego tak ważna jest prawidłowa strategia ochrony herbicydowej kukurydzy. Jej wybór w zależności od gospodarstwa powodowany jest najczęściej przez następujące czynniki:

  • koszt ochrony 1ha,
  • termin wykonania zabiegu,
  • warunki pogodowe,
  • agrotechnika/płodozmian.

Oczywiście często są one ze sobą powiązane, a nawet stanowią wypadkową tych wszystkich elementów. Jednym z częstych rozwiązań jest stosowanie preparatów doglebowych, po siewie kukurydzy. Przez wiele lat królowała niepodzielnie atrazyna. Wraz z jej wycofaniem przez krótki czas możliwość wczesnego zwalczania chwastów była mocno ograniczona. Sytuacja taka zachęciła koncerny chemiczne do poszukiwania nowych rozwiązań. I tak obecnie z pośród dostępnych na rynku preparatów większość opiera się na substancjach stosowanych przedwschodowo oraz wczesno powschodowych najpopularniejsze z nich oparte są o:

  • terbutyloazyna (ta sama grupa chemiczna co atrazyna),
  • mezotrion,
  • s-metolachlor,
  • tienkarbazon metylu
  • izoksaflutol,
  • petoksamid,
  • pendimetalina
  • dimetanamid-P

Głównym czynnikiem warunkującym skuteczność zabiegów doglebowych jest uwilgotnienie gleby, gdyż substancja aktywna herbicydu pobierana jest przez kiełkujące chwasty wraz z wodą. Jednym z najczęściej wybieranych rozwiązań w posiewnej ochronie kukurydzy jest oprysk z pomocą preparatu Lumax. Jest to mieszanina trzech substancji aktywnych, mianowicie: terbutyloazyny mezotrionu i s-metolachloru. Zgodnie z rejestracją dawka na 1 ha wynosi od 3,5 do 4l/ha, a koszt zabiegu to ponad 200zł/ha. Wykonujemy go po siewie przed wschodami lub do 3 liścia kukurydzy.

[caption id="attachment_1495" align="aligncenter" width="474"]fot. P.Talbierz fot. P.Talbierz[/caption]

W przypadku wystąpienia niekorzystnych warunków uniemożliwiających wykonanie zabiegu przed wschodami, i możliwością przesunięcia oprysku na 1-2 liść kukurydzy warto się zastanowić nad wkomponowaniem do mieszaniny opartej o Lumax w dawce 2-2,5l/ha jednego z dwóch najpopularniejszych na rynku produktów o działaniu nalistnym. Mianowicie Rimel 25 SG i Nixon 50 SG. Rimel oparty jest na znanej ze swej skuteczności substancji aktywnej - rimsulfuron, natomiast Nixon to znany od wielu lat nikosulfuron. Wsparcie mieszaniny na tym etapie wschodów kukurydzy przyniesie z pewnością znaczną poprawę zwalczania chwastów jednoliściennych. Obydwa herbicydy sprzedawane są razem z adiuwantem Asystent+.

W przypadku herbicydu Rimel 25 SG jego ilość powinna być uzależniona od spektrum chwastów na plantacji. Wczesne zwalczanie perzu, samosiewów zbóż, rzepaku, owsa głuchego jak i ostrożnia to dawka ok. 60g/ha. W przypadku włośnicy sinej i zielonej wystarczy 50g/ha, a na chwastnicę jednostronną od 30 do 40g/ha.

Nixon to wsparcie w zwalczaniu oczywiście wszystkich prosowatych. Stosuje się go już w dawkach 60- 80g/ha na palusznika krwawego. Na uciążliwą bylicę pospolitą czy bodziszka drobnego w dawkach 80g/ha. Te dwa powyższe rozwiązania mają swoich zwolenników. Przemawia za tym przede wszystkim skuteczność w zwalczaniu uporczywych chwastów oraz koszt ochrony 1ha.

Już niedługo przedstawimy Wam zalety klasycznej opcji powschodowej, stosowanej w fazie  

opracował: Leszek Szewczuk (Crop Manager)

ZE ŚRODKÓW OCHRONY ROŚLIN NALEŻY KORZYSTAĆ Z ZACHOWANIEM BEZPIECZEŃSTWA. PRZED KAŻDYM UŻYCIEM PRZECZYTAJ INFORMACJE ZAMIESZCZONE W ETYKIECIE I INFORMACJE DOTYCZĄCE PRODUKTU. ZWRÓĆ UWAGĘ NA ZWROTY WSKAZUJĄCE NA RODZAJ ZAGROŻENIA ORAZ PRZESTRZEGAJ ZASAD BEZPIECZNEGO STOSOWANIA PRODUKTU WSKAZANYCH NA ETYKIECIE

Oprysk z adiuwantem jest skuteczniejszy!

$
0
0

GWP_adiuwanty

Ekipa „Gospodarza w polu” zaprasza do obejrzenia najnowszego odcinka programu o adiuwantach. Paweł i Krzysztof w przystępny popularno-naukowy sposób opowiadają o funkcji adiuwantów w rolnictwie.

Jak wskazuje łaciński źródłosłów (czasownik adiuvare oznacza „pomagać, wspierać”) adiuwanty to substancje pomocnicze znajdujące się w środkach ochrony roślin i/lub dodawane do nich, które poprzez zmianę właściwości fizycznych cieczy podnoszą skuteczność działania preparatów.

Dostępne w naszej gamie adiuwanty spełniają różne funkcje, ponieważ dosyć istotnie różnią się składem. Celem jest skuteczne wspomaganie działania środków ochrony roślin. Dlatego jeden adiuwant będzie lepszy do herbicydów z grupy sulfonylomoczników, a inny bardziej odpowiedni do insektycydów z grupy pyretroidów.

Rolą adiuwantów jest nie tylko ułatwienie wnikania substancji czynnej preparatu do wnętrza rośliny. Mogą one również zmieniać właściwości użytkowe formulacji preparatu i cieczy opryskowej. Stąd przyjął się podział na adiuwanty aktywujące i modyfikujące.

Jakie adiuwanty wybrać do swoich potrzeb? Zapraszamy na film!

Ochrona i nawożenie rzepaku ozimego w fazie kwitnienia

$
0
0

GWP_rzepak_kwitnienie_2017

Rzepak ozimy w całej Polsce wkracza w okres kwitnienia. W najnowszym "Gospodarzu w polu" polecamy insektycyd Apis 200 SE oparty o skuteczny acetamipryd oraz nawożenie dolistne wapniem zawartym w Nano Active. Można też zobaczyć, jak doskonale rozwija się nowa odmiana rzepaku Kuga - na której naliczyliśmy aż 17 odgałęzień bocznych! 

 

Choroby, przed którymi chronimy „na płatek”. Dlaczego takie groźne?

$
0
0

powstawanie_łuszczyn_rzepak_PTalbierz

Rzepak ozimy jest rośliną, która dla polskiego rolnictwa ma ogromne znaczenie. Wymaga stałego monitoringu ze względu na czyhające zagrożenia. Niewątpliwie do takich zagrożeń należą patogeny chorób grzybowych. Utrzymanie zdrowej plantacji jest związane nie tylko z ochroną w momencie formowania  pędu głównego, ale także w fazie powstawania pierwszych łuszczyn.

Zgnilizna twardzikowa – to właśnie ta choroba spowodowała w ubiegłym sezonie ogromne straty w plonie, zwłaszcza w południowej Polsce. Tuż obok niej chorobą , która zaburza końcowy rozwój rzepaku jest czerń krzyżowych.

Zgnilizna twardzikowa jest uważana za jedno z największych zagrożeń dla rolnictwa. Chorobę wywołuje grzyb Sclerotinia sclerotiorum. Grzyb ten jest polifagiem, co oznacza że może rozwijać się na wielu roślinach (infekuje ponad 400 gatunków roślin). Nie mniej jednak główną rośliną żywicielską dla tego patogena jest właśnie rzepak. Choroba występuje na obszarze całego kraju, a szczególnie w rejonach o dużej koncentracji uprawy rzepaku. Patogen najlepiej rozwija się w temperaturze umiarkowanej przy wysokiej wilgotności. Pierwotnym źródłem infekcji są znajdujące się w glebie formy przetrwalnikowe, tzw. sklerocja. Potrafią one przetrwać w glebie nawet do 15 lat i są odporne - praktycznie na wszystko. Do najbardziej intensywnego porażenia dochodzi w czasie kwitnienia i tuż po kwitnieniu. W tym okresie sklerocja wytwarzają owocniki z przenoszonymi przez wiatr zarodnikami, które następnie zakażają rośliny. W celu rozpoznania ryzyka porażenia wykonuję się tzw. test płatkowy. Polega ona na tym, iż pobiera się z różnych miejsc na polu próby kwiatostanów. Następnie wykłada się je na szalkach z pożywką i bada czynnik, jakim jest zdolność do szybkiego wzrostu patogena. Na tej podstawie można określić czy płatek kwiatowy jest pokryty zarodnikami. Zaledwie 1% porażonych roślin wskazuję na osiągnięcie progu szkodliwości. Straty w plonie na skutek porażenia S. sclerotiorum mogą sięgać nawet 60%. W roku 2016 zgnilizna twardzikowa znacząco przyczyniła się do obniżenia plonów w centralnej i południowej Polsce.

[caption id="attachment_1514" align="aligncenter" width="474"]fot. Elżbieta Kużel Zgnilizna twardzikowa, widoczne sklerocje w łodydze (fot. Elżbieta Kużel)[/caption]

Czerń krzyżowych jest chorobą wywołaną przez grzyby z rodzaju Alternaria, z których najbardziej chorobotwórcze to A. brassicae i A. brassicicola. Choroba jest powszechna we wszystkich rejonach uprawy rzepaku. Żródłem infekcji są resztki pożniwne z zimującą grzybnią oraz nasiona, do których łupiny wrosła grzybnia bądź na których znajdują się zarodniki. Rozwojowi choroby sprzyja ciepła i wilgotna pogoda, częste opady deszczu, grad, wysoka temperatura powyżej 20 - 27oC oraz uszkodzenia roślin wywołane przez szkodniki (pryszczarek kapustnik, chowacz podobnik). Sprawcy choroby potrafią się rozwijać we wszystkich fazach rozwojowych rzepaku. Pierwsze objawy mogą wystąpić na liścieniach i podliścieniowej części siewek rzepaku w postaci ciemnych, niewielkich, smugowatych plamek. Na porażonych liściach właściwych występują charakterystyczne owalne, brunatne,  nieco zagłębione plamy wielkości 0,5 – 2 cm z żółtą obwódką, natomiast na łuszczynach obecność sprawcy objawia się w postaci podłużnych czarnych, zagłębionych plam wielkości 1 – 5mm. Silne porażenie łuszczyn prowadzi do przedwczesnego dojrzewania i ich otwierania się. Progi szkodliwości w fazie formowania łodygi, jak i w fazie kwitnienia wynoszą odpowiednio : 15 – 20% i 10 – 15%.

[caption id="attachment_1515" align="aligncenter" width="474"]Czerń krzyżowych (fot. Paweł Talbierz) Czerń krzyżowych
(fot. Paweł Talbierz)[/caption]

Wielu z rolników coraz częściej podejmuję decyzję o zastosowaniu trójzabiegowej wiosennej ochrony fungicydowej. W przypadku takiej technologii wykonanie ostatniego zabiegu powinno się przeprowadzić w momencie opadania płatków kwiatowych i powstawania pierwszych łuszczyn. Za przykładowe rozwiązanie może posłużyć mieszanina: Ambrossio 500 SC (0,5 l/ha) + Zaftra 250 SC (0,5 l/ha). Preparaty zastosowane w tej fazie chronią rzepak przed czernią krzyżowych oraz szarą pleśnią.

W przypadku technologii dwuzabiegowej, drugi zabieg powinien przypaść w momencie pełni fazy kwitnienia i opadania pierwszych płatków kwiatowych. Mieszanina fungicydów :  Emot 193 SC (0,5 l/ha) + Zaftra 250 SC (0,5 l/ha) lub Ambrossio 500 SC (0,5 l/ha) + Zaftra 250 SC (0,5 l/ha) doskonale zabezpieczy rzepak przed zgnilizną twardzikową. Do każdego zabiegu pamiętajcie dodać adiuwant Asystent!

opracował: Kamil Szymula (Crop Manager)

ZE ŚRODKÓW OCHRONY ROŚLIN NALEŻY KORZYSTAĆ Z ZACHOWANIEM BEZPIECZEŃSTWA. PRZED KAŻDYM UŻYCIEM PRZECZYTAJ INFORMACJE ZAMIESZCZONE W ETYKIECIE I INFORMACJE DOTYCZĄCE PRODUKTU. ZWRÓĆ UWAGĘ NA ZWROTY WSKAZUJĄCE NA RODZAJ ZAGROŻENIA ORAZ PRZESTRZEGAJ ZASAD BEZPIECZNEGO STOSOWANIA PRODUKTU WSKAZANYCH NA ETYKIECIE

Viewing all 157 articles
Browse latest View live